
Pszczyna: Nowe menu w Punkt „G”astronomiczny
Pszczyna – to jest jakaś magia. Wystarczy krótki spacer uliczkami pomiędzy niskimi, uroczymi kamieniczkami, by poczuć błogość, spokój, serdeczność tego miejsca… Generalnie same miłe odczucia nas dopadają. A jak się jeszcze trafi do takiego lokalu jak Punkt ”G”astronomiczny Bistro&Bar, rozsmakuje w tamtejszej kuchni, a potem próbuje zrzucić co nieco, spacerując beztrosko wokół Rynku – człowiek zaczyna się na serio zastanawiać, jakby się tu do Pszczyny przenieść na stałe…
Tym, co nas przywiodło do Pszczyny to nowe menu w Punkt „G”astronomiczny. Szef kuchni Marek Furczyk odbywał liczne podróże kulinarne i z nich czerpie inspiracje. W menu, które ma się zmieniać co 6-8 tygodni, chce łączyć pomysły z kuchni całego świata z dobrymi polskimi produktami sezonowymi.
Podkreśla, że w naszym kraju występuje ponad 350 produktów sezonowych i grzechem byłoby nie wykorzystywać tego bogactwa i nie rozpieszczać gości sezonowymi kartami.
A udało mu się nas rozpieścić… Z nowego menu na przystawkę zjedliśmy roladę z boczku z domowymi piklami (boczek/cebula czerwona/papryka/wędzony czosnek/domowe pikle 15 zł). Boczek to nie brzmi dietetycznie, ale nie ma co ukrywać – to jest treść i to jest smak. Dodatkowo w Punkcie „G”astronomicznym towarzyszy mu fantastyczna konfitura z czerwonej cebuli. Apelujemy do szefa kuchni o sprzedawanie jej w lokalu na słoiczki.
Falę westchnień przy stole wywołała zupa serowa. Zdarza się, że pod tą nazwą w wielu lokalach kryje się coś na kształt roztopionego serka topionego i co kładzie się złowróżbnym cieniem nad resztą posiłku. Tymczasem zupa serowa Furczyka jest znakomita! Aksamitnej konsystencji, delikatna w smaku, ale jednocześnie bardzo serowa, no i sprawiająca, że wszyscy nagle zaczynają się błogo uśmiechać. Do tego dwa plusy: za prezentację – z grzanką i bardzo fajną musztardą gruszkową oraz za cenę – 8 zł za taką! zupę, to cena naprawdę niewielka. Koniecznie należy jej spróbować!
Kolejne ”must eat” to policzki wołowe. Rzecz ostatnio bardzo modna i warta spróbowania – bez obaw i bez puszczania wodzów wyobraźni, że co to, te policzki i ten biedy wół itd. W Punkt „G”astronomiczny policzki wołowe dosłownie rozpadają się pod nożem, są kruche, soczyste, pełne smaku – po prostu świetne mięso. Serwują je tam w sosie z czerwonego wina i warzyw wraz ze zgrabnym ziemniaczanym puree, kaparami i pietruszką, co razem stanowi bardzo fajne danie. Więc do dzieła – jedźcie policzki!
Kto zaś chce przeżyć przygodę z mięsem przygotowanym metodą sous vide – gotowania próżniowego przez wiele godzin – powinien spróbować polędwiczki wieprzowej w boczku, serwowanej z sosem z wędzonego czosnku, ziemniakami i koperkiem 28 zł. W tak przygotowanym mięsie chodzi o to, żeby nie tylko zachować jego wszelkie wartości odżywcze (m.in. witaminy i sole mineralne), ale o jego absolutnie pierwotny smak. Coś, czego nie zaznamy już, gdy mięso wyląduje na patelni czy w piekarniku, bo taka obróbka plus tłuszcz zawsze go zmienią.
Sorbet truskawkowy z jogurtowym kawiorem (10 zł) to kolejny, po metodzie sous vide, ukłon nowego menu w stronę kuchni molekularnej. Szefowi kuchni udało się w sorbecie skondensować istotę truskawki, a jogurtowy kawior, który zapewne powstał z kontaktu jogurtu z ciekłym azotem, to zabawne uzupełnienie deseru. Sorbet serwowany jest na podwójnych talerzach, spomiędzy których wydobywa się efektowna mgła – to również sprawka ciekłego azotu.
I jeszcze kwestie organizacyjne. Plusy dla Punktu ”G”: za przejrzystą kartę menu; za wydrukowanie książki ze zdjęciami dań z nowego menu – jak powiedział nam szef kuchni, zależało mu, by klienci mogli zobaczyć jak wygląda danie i nie obawiali się próbować nowego (zdjęcia dań pochodzą właśnie z tej książki); za bardzo przystępne ceny nowych dań w stosunku do jakości.
Dodajmy jeszcze, że Punkt w każdy czwartek, piątek i sobotę serwuje cieszące się szaloną popularnością burgery w cenie od 13 do 15 zł, w secie dla niezdecydowanych – mix trzech miniburgerów 20/25 zł, a piwo lane Tucher w zestawie z burgerem kosztuje jedyne 3 zł. Zauważyliśmy też, że cappuccino plus kawałek ciasta (sernik i szarlotka pani Irenki – ”pieczone z miłością”) kosztują 10 zł i jest to cena, która cieszy i jest godna naśladowania.
O Punkcie czytaj też: Pszczyna: Nowy Punkt ”G’‚
Punkt „G”astronomiczny, Pszczyna, ul. Bankowa 1, czynne: pon.-czw., niedz. 10-20, pt.-sob. 10.-23, Wi-Fi, płatność kartą.
Kategorie
KUCHNIA / KUCHNIA / Polska / UGRYŹ SWOJE MIASTO / Pszczyna / UGRYŹ SWOJE MIASTO
Wyszukiwarka
Kategorie wpisów
Wybierz kategorię
- KUCHNIA (338)
- Amerykańska (32)
- Chińska (4)
- Czeska (3)
- Fast Food (25)
- Francuska (12)
- Grecka (1)
- Gruzińska (4)
- Hiszpańska (6)
- Japońska (22)
- Karaibska (1)
- Meksykańska (1)
- Niemiecka (7)
- Orientalna (3)
- Ormiańska (3)
- Polska (173)
- Rosyjska (2)
- Śląska (54)
- Slow Food (35)
- Śródziemnomorska (44)
- Wegańska (11)
- Wegetariańska (24)
- Węgierska (3)
- Włoska (73)
- Meksykańska (1)
- NOWOŚCI (242)
- POLECAMY (85)
- PROMOCJE I KONKURSY (8)
- UGRYŹ KATOWICE (204)
- Bar (34)
- Bistro (66)
- Foodtruck (1)
- Kawiarnia (40)
- Klubokawiarnia (5)
- Lodziarnia (1)
- Lunch (16)
- Nowe miejsce (82)
- Piekarnia (2)
- Pizzeria (12)
- Pub (12)
- Restauracja (68)
- UGRYŹ SWOJE MIASTO (200)
- Będzin (1)
- Beskidy (6)
- Bielsko-Biała (12)
- Bytom (10)
- Chorzów (20)
- Czechowice-Dziedzice (2)
- Czeladź (4)
- Częstochowa (3)
- Dąbrowa Górnicza (8)
- Gliwice (29)
- Jura (2)
- Kobiór (1)
- Lubliniec (1)
- Miasteczko Śląskie (1)
- Mikołów (4)
- Mysłowice (4)
- Okręg Rybnicki (1)
- Piekary Śląskie (1)
- Pszczyna (7)
- Pyskowice (1)
- Radzionków (1)
- Ruda Śląska (9)
- Siemianowice Śląskie (3)
- Sosnowiec (40)
- Świętochłowice (4)
- Tarnowskie Góry (7)
- Tychy (16)
- Zabrze (11)
- Zawiercie (3)
Komentarze