Katowice: Restauracja Stara Panderosa z kuchnią autorską w Dolinie Trzech Stawów
Dolina Trzech Stawów zyskała niedawno kolejną restaurację z wyższej półki. To Stara Panderosa, nazwą nawiązująca do słynnego lokalu działającego tu kiedyś, ale z menu, którego nie powstydziłyby się najlepsze katowickie restauracje. Stara Panderosa działa od grudnia 2014 roku. To miejsce dobre zarówno na spotkanie biznesowe, randkę, jak i niezobowiązujący wypad połączony ze spacerem po Dolinie Trzech Stawów, bo menu jest zróżnicowane (od pizzy po steki czy żabnicę), a atmosfera – sympatyczna.
Główne wejście do lokalu jest od strony stawów, a nie ulicy. Trudno się dziwić, bo widok na park, wodę i budynki miasta w tle to jeden z największych atutów Starej Panderosy. Parterowy budynek z drewna jest całkowicie odnowiony, dysponuje wielkim tarasem, gdzie latem ma być ogródek grillowy ze specjalnym menu.
W środku restauracja nie poraża wielkością, ale za to jest tu przytulnie, jakoś tak swojsko, ale jednocześnie elegancko. Dominują ciepłe barwy drewna i cegły. Część stołów znajduje się na podwyższeniach, wszystkie są ustawione przy oknach, tak że z każdego można kontemplować widoki. Duży bar, solidny piec na pizzę oraz rozległa ściana win dopełniają klimat Starej Panderosy.
Zobacz, jak wygląda wnętrze Starej Panderosy na filmie wideo:
https://www.youtube.com/watch?v=rSqZ1PEBw0M&feature=youtu.be
W Starej Panderosie rządzi kuchnia autorska szefa Przemysława Budzińskiego. – Chcemy wstrząsnąć rynkiem katowickim – mówi pewnie szef kuchni Starej Panderosy, 30-latek, z urodzenia poznaniak, który ma żonę Ślązaczkę. – Nasza kuchnia to kuchnia fusion, połączenie tradycji z nowoczesnością. W mojej pracy wykorzystuję doświadczenie zdobyte za granicą, m.in. w Irlandii, ale też w Atelier Amaro, gdzie byłem parę miesięcy na stażu. Dostałem propozycję od szefa Amaro, żeby tam zostać, ale zdecydowałem się na pracę w Katowicach – dodaje Przemysław Budziński.
W menu Starej Panderosy jest sporo dań sous-vide, w tym kaczka, ryby, policzki wołowe (wcześniej duszone przez 36 godzin), wiosną – też warzywa, ale wykorzystywane są elementy kuchni molekularnej, dzięki którym dodatkami do dań są np. puder miętowy, puder z szynki parmeńskiej, kawior z cytryny. Menu nie jest przesadnie duże, ale też nie jest krótkie, jest po kilka propozycji z przystawek ciepłych (od grillowanych warzyw po 22 zł do krewetki grillowane Black Tiger z dresingiem czosnkowo-kaparowym za 33 zł) , przystawek zimnych (od parfait z wątróbek drobiowych za 22 zł po carpaccio z jelenia za 45 zł). Są sałatki (od 22 do 38 zł), makarony (od 28 zł za spaghetti agolio, olio e peperoncini po 42 zł za linguine z owocami morza), dwa risotta (30 i 36 zł).
My wybieramy zupę z wędzonej kaczki i zielonego groszku (16 zł) i krem czosnkowy z kozim serem i grzankami truflowymi (15 zł). Oczekując na zupę, dostajemy od szefa kuchni małą przystawkę, która wygląda jak czereśnie położone na łyżkach. To tymczasem ser o aromacie trufli i galaretka z buraka. Intrygujące. Zupę kelner (wszyscy kelnerzy w Starej Panderosie noszą białe rękawiczki) nalewa przy nas na talerz.
Jako główne dania zamawiamy najdroższą potrawę, czyli T-Bone stek z domowymi frytkami (98 zł). To naprawdę solidny kawał mięsa, świetnie przyrządzony według wybranego wcześniej stopnia wysmażenia. Zupełnie inaczej przedstawia się ekskluzywna ryba, czyli diabeł morski, zwany też żabnicą, który jest obtoczony w pudrze z kabanosów i podany na makaronie (58 zł). Dziwne na początku zestawienie żabnicy z kabanosem broni się jednak, bo puder dodaje delikatnej żabnicy ostrzejszy, bardziej wyrazisty smak.
Inne dania główne mięsne serwowane w Starej Panderosie to np. stek z jelenia w czarnej porzeczce i ziemniaki faszerowane (68 zł), pierś kaczki sous-vide – grand, gruszka duszona w winie z kopytkami (46 zł), policzki wołowe duszone w winie sous-vide i grillowane ziemniaki z selerem (43 zł), stek z antrykotu z grillowanymi warzywami (57 zł). Wśród ryb – polędwica z dorsza z kuskusem i sosem winogronowo-maślanym z posypką pietruszkowo-orzechową (38 zł), labrax z warzywnym ratatouille na cieście francuskim (41 zł).
By umilić nam czas oczekiwania na deser i przełamać smak, dostajemy po gałce lodów bazyliowych z kawiorem cytrynowym. Świetny pomysł i niezwykle orzeźwiająca propozycja.
Stara Panderosa ma prawdziwy piec do pizzy opalany drewnem. Można sobie siedzieć przy stoliku i obserwować, jak powstaje nasza pizza. Pizza to zdecydowanie najbardziej budżetowa pozycja w menu restauracji. Kosztuje od 15 zł (Margherita) do 26 zł z owocami morza. Spróbowaliśmy pizzy z szynką parmeńską, rukolą i pomidorami (24 zł), smakuje bardzo dobrze.
W kuchni Starej Panderosy pracuje zgrana ekipa 4 kucharzy. Mają co robić, bo wszystko, co jest serwowane w restauracji powstaje na miejscu, łącznie z makaronami i deserami.
Kiedy już błogo najedzeni czekamy tylko na desery, myśląc, że główne atrakcje mamy już za sobą, chwilę później przekonujemy się, że nie możemy się bardziej mylić. Bo desery, a zwłaszcza jeden, po prostu nas wgniatają w fotel. Coś, co w menu jest skromnie nazwane deserem chałwowym (15 zł) i co zamawiamy z polecenia kelnera (bo czy ta chałwa nie będzie za słodka?) okazuje się pięknie skomponowanym, przepysznym deserem. Wygląda jak pagórek na Marsie, bo w środku jest złota półkula, a wokół niej – jakby różnokolorowa lawa. Po przebiciu kuli okazuje się, że złota czekolada skrywa zimny deser chałwowy, który rozpływa się w ustach, a „lawa” przyjemnie chrupie w ustach. Majstersztyk!
Równie ciekawy, choć skromnie opisany w menu jako deser bezowy z owocami, okazuje się nasz drugi deser. To prawdziwa klasyczna beza Pavlova, podana tu ze świeżymi truskawkami (16 zł).
Stara Panderosa,
Katowice, ul. Trzech Stawów 20,
czynne: codziennie 12.00-24.00,
płatność kartą: tak, WiFi: tak
https://www.facebook.com/StaraPanderosa?fref=ts
Kategorie
KUCHNIA / UGRYŹ KATOWICE / Nowe miejsce / NOWOŚCI / KUCHNIA / Polska / UGRYŹ KATOWICE / Restauracja / KUCHNIA / Slow Food / UGRYŹ KATOWICE
Wyszukiwarka
Kategorie wpisów
Wybierz kategorię
- KUCHNIA (338)
- Amerykańska (32)
- Chińska (4)
- Czeska (3)
- Fast Food (25)
- Francuska (12)
- Grecka (1)
- Gruzińska (4)
- Hiszpańska (6)
- Japońska (22)
- Karaibska (1)
- Meksykańska (1)
- Niemiecka (7)
- Orientalna (3)
- Ormiańska (3)
- Polska (173)
- Rosyjska (2)
- Śląska (54)
- Slow Food (35)
- Śródziemnomorska (44)
- Wegańska (11)
- Wegetariańska (24)
- Węgierska (3)
- Włoska (73)
- Meksykańska (1)
- NOWOŚCI (242)
- POLECAMY (85)
- PROMOCJE I KONKURSY (8)
- UGRYŹ KATOWICE (204)
- Bar (34)
- Bistro (66)
- Foodtruck (1)
- Kawiarnia (40)
- Klubokawiarnia (5)
- Lodziarnia (1)
- Lunch (16)
- Nowe miejsce (82)
- Piekarnia (2)
- Pizzeria (12)
- Pub (12)
- Restauracja (68)
- UGRYŹ SWOJE MIASTO (200)
- Będzin (1)
- Beskidy (6)
- Bielsko-Biała (12)
- Bytom (10)
- Chorzów (20)
- Czechowice-Dziedzice (2)
- Czeladź (4)
- Częstochowa (3)
- Dąbrowa Górnicza (8)
- Gliwice (29)
- Jura (2)
- Kobiór (1)
- Lubliniec (1)
- Miasteczko Śląskie (1)
- Mikołów (4)
- Mysłowice (4)
- Okręg Rybnicki (1)
- Piekary Śląskie (1)
- Pszczyna (7)
- Pyskowice (1)
- Radzionków (1)
- Ruda Śląska (9)
- Siemianowice Śląskie (3)
- Sosnowiec (40)
- Świętochłowice (4)
- Tarnowskie Góry (7)
- Tychy (16)
- Zabrze (11)
- Zawiercie (3)
Komentarze
Agnieszka:
Wlasnie wrzuciliśmy z obiadu. Zamawialiśmy rożne potrawy były bardzo dobre. Obsługa bardzo miła . Ceny przystępne . Polecam ta restauracje na niedzielny obiad , lub małe przyjęcie urodzinowe w gronie rodziny. Sacun dla kucharzy.
Agnieszka:
Wlasnie wrzuciliśmy z obiadu. Zamawialiśmy rożne potrawy były bardzo dobre. Obsługa bardzo miła . Ceny przystępne . Polecam ta restauracje na niedzielny obiad , lub małe przyjęcie urodzinowe w gronie rodziny. Szacun dla kucharzy.