Katowice: Burgerownia Burgi na Ligocie, niedaleko dworca PKP. Tu królują burgery i frytki

Wybraliśmy się w końcu do Burgi, nowego baru z burgerami w Ligocie, niedaleko dworca PKP i centrum przesiadkowego. Nieduży lokal (uwaga, wejście jest z tyłu szarego budynku ze sklepikami!), to królestwo burgerów i frytek, bo nic innego tu nie dostaniecie? No i dobrze, bo zbytnie rozdrabnianie się nie wychodzi na dobre w gastronomii.

Większość oferty Burgi to wołowe burgery, tylko jeden jest wege. Mięso pochodzi od lokalnego rzeźnika, bułki też są wypiekane w lokalnej piekarni. Skład kotleta do burgera to mięso zmielone z bekonem – to pomysł własny właściciela lokalu Radka, stąd ciekawy smak burgerów od Burgi. Menu nie jest zbyt rozbudowane – zjemy tu 7 rodzajów burgerów wołowych i jeden wege. Najnowsza propozycja to Umami, ale mają dojść kolejne.

Burgery kosztują tu od 16 zł (za klasyka z pojedynczą dawką mięsa) po 24 zł za najbardziej wypasione: Mario i pikantnego Huevos Rancheros. Wege, z panierowanym serem camembert, kosztuje 22 zł.

To rodzinna burgerownia, prowadzi ją małżeństwo – Radek i Monika, z pomocą synów Kuby i Pawła oraz kolegi syna – Mateusza. Radek i Monika rzucili swoje poprzednie roboty, bo chcieli zmienić styl życia. Lubili gotować i testować nowe lokale (hej – to tak jak my w Silesia Smakuje:-), dlatego wybrali gastronomię. Mieszkają na Ligocie, trzy kroki od Burgi, więc mogą cały czas doglądać biznesu.

My spróbowaliśmy hitu Burgi, czyli wspomnianego Huevos Rancheros m.in. z jajkiem sadzonym oraz burgera „azjatyckiego” Ni Hao z piklowanym na miejscu ananasem. Smakowała nam bułka, chrupiąca z wierzchu, a w środku mięciutka. Burgery zawierają solidną dawkę mięsa, więc to dania dla prawdziwych wielbicieli mięcha? Jeśli nie przepadacie za taką dawką mięsa, lepiej wybrać klasyka tylko z jedną porcją mięsa. Dwie, a wszystkie burgery poza klasykiem, mają mięsox2, ważą ok. 200-220 g. Plus za to, że każdy z burgerów ma zupełnie inny skład, nie różnią się tylko pojedynczymi dodatkami.

Do burgerów zamówimy tu frytki zwykłe (8 lub 5 zł), albo wypasione – serowe (12 zł). Zamawiamy je osobno, bo nie ma zestawów burger plus frytki. Do frytek można sobie wybrać dowolny sos (a jest z czego wybierać).

Burgery są tu podawane na papierze a la gazeta, na którym – to fajny pomysł – są wydrukowane po angielsku ciekawostki o frytkach, więc można się nie tylko podszkolić z angola, ale i błysnąć wiedzą kulinarną w przyszłości.

Jeśli ktoś życzy sobie sztućców, to w Burgi zje tylko plastikowymi. Uwaga, lokal jest nieczynny w niedzielę i poniedziałek, a w sobotę zwykle przeżywa oblężenie.

Do picia – tylko napoje bezalkoholowe. Wiosną przy Burgi ma stanąć ogródek letni, i tam już właściciele przewidują wprowadzenie piw kraftowych. Napoje gazowane i woda kosztują 5 zł, On Lemon 8 zł, herbata 4 zł, kawa od 5 do 7 zł.

Styczeń 2019 r.

Burgi,

Katowice, ul. Panewnicka 5,

czynne: wtorek-sobota 13-21, niedziela i poniedziałek – nieczynne

płatność kartą: tak

Profil Burgi na Facebooku [KLIKNIJ TUTAJ]

Tagi

burger katowice / burgery katowice / burgery ligota / burgery południe katowic / frytki katowice ligota / gdzie na burgera katowice / gdzie na frytki katowice / gdzie na kawę ligota / gdzie zjeść ligota / gdzie zjeść południe katowic / katowice ligota / ligota

Kategorie

KUCHNIA / Amerykańska / UGRYŹ KATOWICE / Bar / KUCHNIA / UGRYŹ KATOWICE / Nowe miejsce / NOWOŚCI / UGRYŹ KATOWICE

Komentarze

Wyszukiwarka

Kategorie wpisów