
Łaziec, Konopiska: Niesamowity Młyn Zygmunt w środku wsi koło Częstochowy
Wyobraźcie sobie restaurację, której wystrój łączy w sobie tradycję i nowoczesny design; gdzie szefem kuchni jest kucharz pracujący przez 7 lat w 5-gwiazdkowym hotelu i gdzie można zjeść dania na najwyższym poziomie, w dodatku skomponowane wg zasady slow food. I wyobraźcie sobie, że istnieje ona w dość sennej wsi, przez którą przebiega w sumie lokalna droga. My znaleźliśmy taką perełkę we wsi Łaziec (gmina Konopiska), 12 kilometrów na południe od Częstochowy, na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskim. Nazywa się Młyn Zygmunt i znajduje się w dawnym budynku młyna.
Sam budynek wydaje się niepozorny, choć i tak odstaje architekturą od sąsiednich domów. Za to po wejściu do środka efekt „łał” – gwarantowany. My do dzisiaj nie możemy wyjść z podziwu, że w takim miejscu ktoś miał chęci i odwagę stworzyć tak wysmakowane w każdym szczególe i piękne miejsce. Tu kluczem był sentyment do tego miejsca, bo właściciel restauracji Mirosław Trzepizur jest wnukiem dawnego właściciela młyna, który miał na imię Zygmunt. Razem z bratową Jolantą Trzepizur zdecydowali się odnowić to miejsce i stworzyć tu restaurację. Bez kompromisów.
Zobacz krótki film wideo z wnętrza Młyna Zygmunt: https://www.youtube.com/watch?v=EXP-gaVK960
Remont budynku trwał ponad 2 lata (restauracja działa od 7 grudnia 2013), trzeba było m.in. dobudować kuchnię (jest w suterenie), windy do transportowania dań, wzmocnić jego konstrukcję. Dziś Młyn Zygmunt ma trzy piętra, na parterze – salę restauracyjną i kawiarnianą, z barem, na 1. piętrze – salę świetną na imprezy, ale również można tu usiąść na co dzień, i na 2. piętrze – salę klubową z kanapami i fotelami, w sam raz na kawę, deser albo szlaneczkę czegoś mocniejszego. Większość miejsca na 2 piętrze zajmują oryginalne drewniane urządzenia będące niegdyś sercem młyna. Zresztą we wszystkich pomieszczeniach znajdziemy coś ze starego młyna, np. na parterze drewniane urządzenie służy teraz za „kredens” z winami. Na klatce schodowej za to zawieszono plansze informujące o historii młyna i wsi Łaziec.
W kuchni Młyna rządzi Szymon Lorenc, który przez 7 lat pracował w Hotelu Monopol w Katowicach, przez 2 będąc tam zastępcą szefa kuchni. Szukał miejsca, gdzie mógł się realizować, i trafił tutaj. – Proponujemy kuchnię polską w nowoczesnym wydaniu, ale z elementami kuchni włoskiej, której jestem pasjonatem oraz slow foodu i techniki sous-vide – mówi Szymon. Jest tu nawet burger w stylu slow food (20 zł). Inną zasadą kuchni Młyna jest uczciwość, kucharze pracują nad daniami od pojedynczych składników, nie stosując półproduktów, robią m.in. własne wypieki łącznie z tortami, pieczywo, sosy.

Łaziec, Konopiska: Restauracja Młyn Zygmunt. Ekipa kucharska – Michał Byrczek, Mateusz Michalski, szef kuchni Szymon Lorenc i Anna Herba
W rozmowie z menedżerem restauracji Katarzyną Szaflik dowiadujemy się o karcie, która zmienia się co sezon, czyli 4 razy w roku, i jest komponowana w oparciu o sezonowe, świeże składniki. Oprócz tego na każdą niedzielę jest przygotowywana specjalna wkładka z zestawem obiadowym (4- daniowym w cenie ok. 50 zł, maksymalnie 65 zł). Przykład takiego menu to: Carpaccio wołowe/rucola/Grana Padano/oliwa truflowa, Krem z cukinii/oliwa tymiankowa/chips ser, Kurczak Baby/warzywa grillowane/frytki, Mrożona pomarańcza/sorbet/sos mango-pomarańcza. Jest też wkładka typowo sezonowa, np. z daniami z kurek. Choć menu w Młynie zmienia się często, karta wcale nie jest taka krótka, jest z czego wybierać. Inna sprawa, że trudno się zdecydować, bo wszystko brzmi wielce zachęcająco. Jest również menu dla dzieci (zupy 9 zł, dania główne 12 zł, desery 8-10 zł).
My spróbowaliśmy w Młynie wielu dań (całe menu znajdziemy na stronie internetowej restauracji, niestety bez cen), i każde z nich było majstersztykiem nie tylko w smaku, ale również w kompozycji na talerzu i nawet talerza z potrawą. Z przystawek – Ser wędzony/konfitura granat/tarta cykoria – 17 zł, Łosoś marynowany w burakach/koper włoski/truskawka/piana limonka sałata freeze – 19 zł, Selekcja sałat/łosoś/ cytrusy – 16 zł, Pasztet z wątróbki króliczej rabarbar/seler naciowy/concase pomidor – 17 zł. Z zup naszą uwagę przykuł rzadko spotykany bulion z raków – 19 zł, który pachniał… grzybami oraz pyszny krem z kurek z grzanką.
Oczy nam się zaświeciły, gdy na stole znalazły się dania główne, bo każde z nich było tak zmyślnie skomponowane, że aż żal było niszczyć widelcem i nożem te kompozycje:-) Z czystym sercem możemy polecić: Filet z perliczki sous-vide/szparagi/ziemniak confit/sos becon – 29 zł, Doradę z grilla/polenta/marchew/cukinia/sos limonka – 32 zł, również rzadko spotykane w restauracjach ossobuco z dzika/szpinak/puree seler/ ziemniak – 35 zł i Filet z kaczki/mango/ciasto Filo/ziemniak – 39 zł.
Polecamy zostawić sobie trochę miejsca na deser, bo pieczone tu ciasta i torty oraz inne słodkości rzeczywiście nie mają sobie równych. Tort z białej czekolady z truskawkami (13 zł) wymiata, mówiąc kolokwialnie:-) Podobnie jak Sernik wiedeński/sos malina/czekolada/jadalne bratki – 10 zł.
Jeśli chcecie się napić w Młynie wina, to dobra wiadomość jest taka, że są one bardzo dokładnie opisane w karcie, a oprócz tego można tu skosztować polskich win z Sandomierza z winnicy Płochockich. Wino domowe kosztuje od 6 zł za kieliszek. Oprócz tego jest bogaty wybór innych napojów wyskokowych:-)
W sumie w Młynie Zygmunt na raz zmieści się ok. 90 osób, w tym w sali na 1. piętrze – 40 osób. Wiekowy budynek ma swoje ograniczenia – toaleta jest tylko na parterze (za to tak ładna jak reszta budynku;-), a na piętra prowadzą schody. Również kilka schodów trzeba pokonać, by dostać się na parter albo na taras, na którym jest przyjemnie posiedzieć w cieplejsze dni. Klimatyzacja jest tylko w sali na 2. piętrze (na razie). Restauracja ma dwa parkingi dla gości – mniejszy przed restauracją z miejscem na 8 samochodów, większy – po przeciwnej stronie ulicy, nie tylko dla samochodów osobowych.
Restauracja Młyn Zygmunt,
Łaziec76, Konopiska, przy drodze nr 908,
czynne: wt.-sob. 12.00-22.00, niedz. 11.00-22.00,
Kategorie
UGRYŹ SWOJE MIASTO / Częstochowa / KUCHNIA / POLECAMY / KUCHNIA / Polska / UGRYŹ SWOJE MIASTO / KUCHNIA / Włoska
Wyszukiwarka
Kategorie wpisów
Wybierz kategorię
- KUCHNIA (338)
- Amerykańska (32)
- Chińska (4)
- Czeska (3)
- Fast Food (25)
- Francuska (12)
- Grecka (1)
- Gruzińska (4)
- Hiszpańska (6)
- Japońska (22)
- Karaibska (1)
- Meksykańska (1)
- Niemiecka (7)
- Orientalna (3)
- Ormiańska (3)
- Polska (173)
- Rosyjska (2)
- Śląska (54)
- Slow Food (35)
- Śródziemnomorska (44)
- Wegańska (11)
- Wegetariańska (24)
- Węgierska (3)
- Włoska (73)
- Meksykańska (1)
- NOWOŚCI (242)
- POLECAMY (85)
- PROMOCJE I KONKURSY (8)
- UGRYŹ KATOWICE (204)
- Bar (34)
- Bistro (66)
- Foodtruck (1)
- Kawiarnia (40)
- Klubokawiarnia (5)
- Lodziarnia (1)
- Lunch (16)
- Nowe miejsce (82)
- Piekarnia (2)
- Pizzeria (12)
- Pub (12)
- Restauracja (68)
- UGRYŹ SWOJE MIASTO (200)
- Będzin (1)
- Beskidy (6)
- Bielsko-Biała (12)
- Bytom (10)
- Chorzów (20)
- Czechowice-Dziedzice (2)
- Czeladź (4)
- Częstochowa (3)
- Dąbrowa Górnicza (8)
- Gliwice (29)
- Jura (2)
- Kobiór (1)
- Lubliniec (1)
- Miasteczko Śląskie (1)
- Mikołów (4)
- Mysłowice (4)
- Okręg Rybnicki (1)
- Piekary Śląskie (1)
- Pszczyna (7)
- Pyskowice (1)
- Radzionków (1)
- Ruda Śląska (9)
- Siemianowice Śląskie (3)
- Sosnowiec (40)
- Świętochłowice (4)
- Tarnowskie Góry (7)
- Tychy (16)
- Zabrze (11)
- Zawiercie (3)
Komentarze
Ania:
Niestety, ale nie urzekła mnie ta historia…. byłam, zobaczyłam, nie wrócę.
Wystrój nie powala, jedzenie tym bardziej!
Cena zdecydowanie zbyt wysoka i nie adekwatna do smaku.
Szkoda, nie wróżę sukcesu….
karolina:
Nie zgodzę się z poprzednią opinią. Wystrój jest ciepły, klimatyczny i intymny. Ceny są bardzo standardowe biorąc pod uwagę jakość jedzenia. Czestochowskie restauracje mam zaliczone wszystkie i po zamknięciu „nowoteki” Zygmunt wskoczył w pierwszą trójkę restauracji w okolicy. Polecam w stu procentach, zarówno na kolacje we dwoje jak i rodzinny niedzielny obiad.
klaudia:
Zgadzam się z Karolina . Mieszkamy blisko i jesteśmy tam częstymi gośćmi 😉 swietna atmosfera , bajeczny klimat… Tam nawet toaleta zapiera dech w piersiach.
Andrzej:
jeszcze rok i gesslerowa przyjedzie ratowac tą ruine
simon:
Witam
Andrzej, nie wiem dlaczego i skąd takie wnioski nie lubię ludzi którzy nie argumentują swoich wypowiedzi ! Pewnie jesteś kolejnym pseudo smakoszemh em lub nie uświadomi onym pseudo kucharzem lub znawca!!!! A co do Pani Gesler to zapraszamy na degustacje dań myślę była by zadowolona:
ewa:
Ceny z kosmosu , chcialam zrobic tam imprezke , ale jak zażądali sobie do ceny od 150 zł jeszcze 10 zł (czyli 160 zł za osobe) za to ze będę mila swój alkohol to ręce opadły–zrezygnowałąm i robie w innym lokalu gdzie wlaściciel nie dolicza sobie od osoby za to ze mam swój alkohol , i płace 120 zł i mam o wiele wiecej w tej cenie co Wy oferujecie—dlugo z takim podejściem nie utrzymacie sie niestety