Tychy: Warsztaty Smaku, nowa restauracja brata Kamila Durczoka, Dominika
Dotychczas uznawaliśmy nazwy restauracji takie jak: Laboratorium, Warsztaty, Pracownia itd. za pretensjonalne. Jednak w wypadku tyskich Warsztatów Smaku nazwa ma 100-proc. uzasadnienie. Nie dość, że jej właścicielem jest Dominik Durczok, szef Auto Durczok, firmy zajmującej się importem aut, to jeszcze w miejscu, gdzie znajduje się restauracja były kiedyś warsztaty samochodowe. No i jak to mówią na Wyspach, last but not least, tutaj eksperymentuje się ze smakiem i obmyśla nowe połączenia.
Ostatnio w tym miejscu było centrum rozrywki dla dzieci. Gdy zostało zlikwidowane, Dominik Durczok, właściciel tego budynku, postanowił otworzyć tam najpierw tylko dom przyjęć. Potem jednak zdecydował się zaryzykować i stworzyć restaurację pełną gębą. – Ja jestem kowboj całe życie – śmieje się pan Dominik, i trudno nie zauważyć, że ma bardzo podobny głos do starszego brata. – Jestem wielbicielem dobrego jedzenia, Ślązakiem z krwi i kości – dodaje.
Warsztaty Smaku słusznie też nawiązują do przeszłości tego miejsca, przyciągając wzrok już od wjazdu na teren lokalu przy ul. Wejchertów intrygującymi drewnianymi paletami, rozstawionymi przy wejściu. Takie palety znajdziemy też na środku restauracji, wyłożone są na nich wina, które pysznią się też na półkach na całej jednej ścianie. – Będziemy mieć też totem z palet tuż przy ulicy, z informacją o naszej restauracji – mówi menadżer lokalu Grzegorz Parkitny. Sama restauracja przypomina modny loft, z sufitem na wysokości 5 metrów, rurami biegnącymi pod sufitem, wielką ścianą okien, jedną dużą przestrzenią, antresolą z kilkoma stolikami i kanapą oraz fotelami. Choć jej wystrój jest daleki od szaleństwa, to jakimś cudem jest tu dość przytulnie, m.in. dzięki kolorowym obrazom śląskich artystów z kolekcji Dominika Durczoka oraz świeżym kwiatom na stolikach.
Obejrzyj krótki film, jak wyglądają Warsztaty Smaku: https://www.youtube.com/watch?v=cmjqmvhMdSk
Kuchnię Warsztatów Smaku można określić jako połączenie śródziemnomorskiej z polską i śląską, zdecydowanie autorską i może nawet eksperymentalną:-) Menu nie jest rozbudowane, za to często są do niego dodawane wkładki z daniami sezonowymi. – Przez trzy miesiące naszych kucharzy szkolił Krzysztof Chełkowski, który współpracował przez wiele lat z Pascalem Brodnickim. Teraz szefem kuchni jest Jacek Zagórny – mówi Dominik Durczok. – Nasze menu jest wąskie, by można było utrzymać świeżość i jakość dań. Chcemy się bawić smakami, jedzeniem, ale zawsze będziemy stawiać na jakość produktów – dodaje.
My załapaliśmy się na wkładkę szparagową. Nie mogliśmy sobie odmówić przystawki ze świeżych szparagów Kecskemot owiniętych szynką prosciutto crudo (18 zł), w których słony smak szynki doskonale uzupełnił szparagi. Już z regulanego menu wzięliśmy ser kozi zapiekany z konfiturą z czerwonej cebuli oprószony prażonymi płatkami migdałów na liściach sałat z dressingiem malinowym (na ciepło, 25 zł). Z przystawek są jeszcze: carpaccio z polędwicy wołowej ze świeżo struganym parmezanem, kaparami, oliwkami i rukolą skropione oliwą z balsamico (31 zł), carpaccio z łososia norweskiego z kaparami, zroszone dressingiem vinegrette z odrobiną kopru polskiego (29 zł) czy bruschettę z pomidorami i bazylią (14 zł).
Z zup w menu dominują modne ostatnio kremy, my spróbowaliśmy puszystego kremu z buraków z pianką z koziego sera (11 zł) oraz pappa pomodoro – oryginalnej włoskiej zupy pomidorowej (9 zł).
Wśród głównych dań zaintrygował nas bruk z łososia z pomidorowo-kaparowym puree ziemniaczanym i płatkami świeżego szpinaku (34 zł) oraz
nowoczesna śląska rolada wołowa, podawana tu nie z kluskami a z kaszą pęczak i nie z modrą kapustą a z puree buraczanym (35 zł). Taka forma unowocześnienia tradycji bardzo nam smakuje:-) W menu są jeszcze np. poledwiczka wieprzowa serwowana z plastrami ziemniaczanymi gratin i szpinakiem (37 zł), stek z polędwicy wołowej z warzywami sezonowymi i masłem ziołowym (48 zł) czy pierś z kurczaka a’la Warsztaty nadziewana szpinakiem na łożu z czerwonego tagiolini i sosem serowym (29 zł).
W Warsztatach Smaku zjemy też ciekawe sałatki, np. piramidę warzyw zielonych pokrytych plastrami indyka sous-vide, gruszką, melonem z dressingiem miodowym i prażonymi pestkami dyni (27 zł), po prostu świeżą rukolę z pomidorkami, octem balsamicznym i parmezanem (19 zł) czy panzanellę (toskańską sałatkę), czyli szpinak, mozarellę, pomidory, grzanki, czerwoną cebulę na bazie miodowego balsamico (25 zł). Jest też spory wybór past. Co ciekawe, wszystkie makarony są sprowadzane z firmy Voiello z Neapolu, założonej w 1839 r., która wytwarza je na matrycach z brązu. Wszystkie są też podawane z lekkimi, naturalnymi sosami na bazie bulionu, masła, czosnku i oliwy. Można więc np. zamówić sobie parpadelle z odrobiną szynki włoskiej, rukolą, świeżym chilli, oprószone parmezanem (25 zł). Jest też risotto z ciecierzycą i kawałkami kurczaka z rozmarynem (27 zł) oraz gnocchi pomalowane aromatycznym pesto i sałatą ze świeżych pomidorów (25 zł).
Nie mogliśmy się zdecydować, co zamówić na deser (choć propozycje są tylko cztery;-), więc poprosiliśmy kelnera o zaproponowanie czegoś. Swoją drogą, obsługa kelnerska jest tu świetna, grzeczna, ale z odrobiną luzu. Skorzystaliśmy z jego rady i wzięliśmy sernik pływający z białej czekolady z kwaśnym malinowym sosem (obłęd, 16 zł) i małe, ale zwarte ciastko z duszą spływające czekoladą i wiśniami karmelizowanymi (17 zł), z którego środka, po przekrojeniu widelcem, wypływa pyszna czekolada.
Osobny rozdział to wina, bo Warsztaty Smaku to też winiarnia, kolejny konik Dominika Duroczoka. – Mocne alkohole mamy, ale schowane – śmieje się Dominik Durczok. – Piwo podajemy tylko jedno, tutejsze. Tu ma się lać winem – dodaje. Restauracja ma własną panią sommellier, Agnieszkę Drwięgę, która doradza klientom wybór win. Wina, głównie ze Starego Kontynentu, można tu również kupić na wynos. I jeszcze ciekawostka – gdy klient wypije za dużo wina, by jechać samochodem, restauracja gratis odwozi go do domu na terenie Tychów taksówką, a samochód może zostać bezpiecznie na dozorowanym parkingu:-)
W restauracji jest WiFi.
Warsztaty już dorobiły się stałych klientów – restaurację chwaliła nawet wicepremier Elżbieta Bieńkowska, która była tu z rodziną. Oczywiście można tu też spotkać samego Kamila Durczoka:-)
Warsztaty Smaku,
Tychy, ul. Wejchertów 20,
czynne: pon-niedz. 12-22,
Kategorie
KUCHNIA / NOWOŚCI / KUCHNIA / Śródziemnomorska / UGRYŹ SWOJE MIASTO / Tychy / UGRYŹ SWOJE MIASTO
Wyszukiwarka
Kategorie wpisów
Wybierz kategorię
- KUCHNIA (338)
- Amerykańska (32)
- Chińska (4)
- Czeska (3)
- Fast Food (25)
- Francuska (12)
- Grecka (1)
- Gruzińska (4)
- Hiszpańska (6)
- Japońska (22)
- Karaibska (1)
- Meksykańska (1)
- Niemiecka (7)
- Orientalna (3)
- Ormiańska (3)
- Polska (173)
- Rosyjska (2)
- Śląska (54)
- Slow Food (35)
- Śródziemnomorska (44)
- Wegańska (11)
- Wegetariańska (24)
- Węgierska (3)
- Włoska (73)
- Meksykańska (1)
- NOWOŚCI (242)
- POLECAMY (85)
- PROMOCJE I KONKURSY (8)
- UGRYŹ KATOWICE (204)
- Bar (34)
- Bistro (66)
- Foodtruck (1)
- Kawiarnia (40)
- Klubokawiarnia (5)
- Lodziarnia (1)
- Lunch (16)
- Nowe miejsce (82)
- Piekarnia (2)
- Pizzeria (12)
- Pub (12)
- Restauracja (68)
- UGRYŹ SWOJE MIASTO (200)
- Będzin (1)
- Beskidy (6)
- Bielsko-Biała (12)
- Bytom (10)
- Chorzów (20)
- Czechowice-Dziedzice (2)
- Czeladź (4)
- Częstochowa (3)
- Dąbrowa Górnicza (8)
- Gliwice (29)
- Jura (2)
- Kobiór (1)
- Lubliniec (1)
- Miasteczko Śląskie (1)
- Mikołów (4)
- Mysłowice (4)
- Okręg Rybnicki (1)
- Piekary Śląskie (1)
- Pszczyna (7)
- Pyskowice (1)
- Radzionków (1)
- Ruda Śląska (9)
- Siemianowice Śląskie (3)
- Sosnowiec (40)
- Świętochłowice (4)
- Tarnowskie Góry (7)
- Tychy (16)
- Zabrze (11)
- Zawiercie (3)
Komentarze
Emmily:
Jeśli pan Dominik jest tak niesamowity jak jego starszy brat,to choć jeszcze go nie poznałam,już go lubię.Poza tym to przecież musi być wyjątkowy człowiek tak jak Kamil,Ślązok z krwi i kości.Chętnie wpadnę do jego restauracji.Mam nadzieję,że ceny nie są zbyt wygórowane.