Tychy: Restauracja Stadionova na Stadionie Miejskim. Takiego widoku nie ma żadna inna

Działająca przez cały tydzień restauracja na stadionie (z widokiem na murawę:-), połączona z pubem sportowym, w dodatku serwująca dobre, uczciwe i ładnie podane jedzenie, z wieloma udogodnieniami dla rodzin z dziećmi, no i elegancko urządzona. Takie cuda tylko w Tychach:-) Nie piszemy tego z przekąsem. Serio – Restauracja Stadionova – to przykład lokalu przemyślanego od a do z. Wróżymy jej sukces:-)

Restauracja działa od sierpnia 2017 r. na nowiutkim Stadionie Miejskim w Tychach. Wejście do niej (po schodkach lub windą) znajduje się od ul. Edukacji, przy sektorach T-Z. Wokół stadionu jest dużo miejsc parkingowych, i o ile właśnie nie odbywa się tu impreza sportowa, to nie ma problemu z parkowaniem. Stadionova jest czynna również w czasie meczów, ale ponieważ okna na całą ścianę prezentują murawę prawie w całej okazałości, to na czas meczów (na razie) zasłony są zakrywane. W przyszłości za dodatkową opłatą będzie można zjeść obiad albo kolację jednocześnie oglądając mecz.

Restauracja to w sumie jedna spora sala, plus wykorzystywany latem taras i kilka stolików w korytarzu, prowadzącym do otwartego w październiku 2017 r. pubu sportowego, gdzie panuje inny (bardziej industrialny) klimat i obowiązuje inna karta menu.

Stadionova za to jest urządzona w szarościach i odcieniach niebieskiego, przełamanych elegancją złotych elementów, zielenią żywych roślin i ciepłem drewna. Ładnie tu i elegancko, ale i tak show kradnie widok z okien. Całą jedną ścianę restauracji zajmują przeszklenia z widokiem na murawę i sektory Stadionu Miejskiego.

Choć to restauracja na stadionie, poczesne miejsce zajmuje tu czarny fortepian, na którym w weekendowe popołudnia i wieczory gra pianista. Jest tu też spory kącik dla dzieci (szczegóły dziecięcej infrastruktury w Stadionovej – poniżej) oraz kanapy, na których można usiąść, jeśli chcemy tu wypić tylko kawę i zjeść deser.

Stadionovą rządzą dwaj panowie – Tomasz Nowak i Paweł Kaczmarek, szefowie kuchni restauracji. W lokalu stawiają na dania kuchni śląskiej i polskiej, wzbogacone o potrawy kuchni międzynarodowej. Używają sporo regionalnych produktów, np. serów z Morska koło Zawiercia czy goczałkowickich ryb. Karta będzie się zmieniać co kwartał, by nadążyć za dostępnością świeżych produktów. Paweł Kaczmarek, który pracuje w Stadionovej na co dzień, chwali się np. własnymi, robionymi na miejscu kiszonkami, dodatkiem do kilku stadionovych dań.

Lokal ma kartę główną menu, z przystawkami, zupami, daniami głównymi, deserami, ale również dwie wkładki do menu – z daniami fit o obniżonej kaloryczności oraz daniami dla dzieci. Oprócz tego od poniedziałku do piątku w godz. 12.00-15.00 można tu zjeść lunch – w tych godzinach dania obiadowe kosztują 18 zł. Ale prawdziwy hit Stadionovej to niedzielne brunche pod hasłem „Zjedz ile chcesz”. Za 39 zł od osoby dorosłej i 19 zł od dziecka poniżej 10 lat w niedziele w godz. 12.00-16.00 można do woli korzystać ze stołu szwedzkiego z zupami, mięsiwami, daniami wege i deserami. Pamiętajcie, że konieczna jest rezerwacja stolika, bo niedzielne brunche są oblegane.

Choć restauracja istnieje od kilku miesięcy, parę tygodni temu ulepszono menu, więc nie wszystkie potrawy, których próbowaliśmy ostały się w nowej karcie. Z przystawek skosztowaliśmy np. sera burrata, kuzyna mozarelli, tu podawanego z plasterkami suszonego karczku, pomidorami i oliwą truflową, oraz pieczywem własnego wypieku. W nowym menu można spróbować tatara wołowego z piklami własnej produkcji, jajkiem i musztardą (29 zł), tarty z wędzonym łososiem (25 zł) lub żołądków z gęsi (26 zł).

Jeśli chodzi o zupy, zakwas żytni, którego my próbowaliśmy zastąpiono śląskim żurem, podawanym z ziemniakiem, jajkiem i kiełbasą (16 zł). Można tu też zjeść jesienny krem z pieczonego ziemniaka z chrzanem, boczkiem i olejem rydzowym (15 zł) oraz zupę rybną z dorsza, z krewetką i pomidorami (18 zł).

Z dań głównych polecamy tutejsze steki – do wyboru delikatny filet mignion (65 zł) lub angus z dojrzewającej wołowiny z Ameryki Południowej (59 zł). Steki są podawane do wyboru z ziemniakiem pieczonym w mundurku z czosnkiem i majerankiem lub frytkami stekowymi oraz warzywami grillowanymi. Do wyboru są też sosy – ciemny z marynowanym zielonym pieprzem albo serowym blue cheese.

Inne mięsiwa w karcie to m.in. okazały sznycel wieprzowy z panczkrautem i jajkiem gotowanym sous-vide (29 zł), kaczka z kaszą bulgur, dynią i sosem teryaki (36 zł), golonka pieczona faszerowana (32 zł), gulasz wołowy z knedlami i kiszonymi warzywami (34 zł) czy kurczak w wersji supreme, z modnym topinamburem, sosem cytrynowym i kurkami (28 zł).

Dania rybne w nowej karcie to sandacz z risotto grzybowym z orzeszkami pini (38 zł) i pstrąg z chipsami ziemniaczanymi i gniecionym groszkiem (34 zł).

Z deserów ostał się popularny wśród gości Stadionovej suflet czekoladowy (17 zł), doszło ciasto sezonowe (14 zł) i pudding z pączkami (18 zł).

Na koniec kilka zdań o udogodnieniach dla rodzin z dziećmi, choć jest ich tyle, że Stadionova wygrywa pod tym względem z innymi restauracjami walkowerem:-) Restauracja jest przestronna, między stolikami jest sporo miejsca, więc dzieci mogą się tu czuć swobodnie, choć i tak ich kroki kierują się od razu do kącika dla dzieci, wyposażonego m.in. w stolik i krzesełka, konika bujanego, duże samochody (też tzw. pchacze) czy interaktywny stolik.

Przede wszystkim jest tu wkładka do menu z daniami dla dzieci, na mniejszy apetyt, i nie są to żadne nuggetsy, ale same pełnowartościowe potrawy. Jeśli już dziecko chce koniecznie coś w panierce, to dostaje tu kurczaka czy rybę smażone w panko. Filet z kurczaka (15 zł) może być też duszony lub grillowany, tak samo jak rybka sezonowa (17 zł). Kurczak lub ryba są serwowane z domowymi frytkami, ryżem, ziemniakami z wody lub puree ziemniaczanym oraz brokułami lub marchewką.

Do wyboru najmłodsi smakosze mają też rosołek z kurczaczka i młodych warzyw, który może być podany z makaronem lub ryżem (8 zł) lub krem z pomidorów z grzankami (10 zł). Makaron z sosem pomidorowym jako danie główne kosztuje 14 zł.

W restauracji są oczywiście dostępne krzesełka dla dzieci (i to kilka, a nie dwa czy trzy). Dzieci dostają tu też przeznaczone dla małych rączek kolorowe sztućce. W „sekcji toaletowej”;-) jest specjalny pokój z przewijakiem dla małych dzieci, z kosmetykami do pielęgnacji maluszków (w tym nawilżanymi chusteczkami) oraz pampersami (różnymi rozmiarami).

Choć nie lubimy określenia „restauracja dla każdego”, to w wypadku Stadionovej trudno o lepsze określenie, bo zadbano tu o wszystkich gości, od niemowlaków po ich dziadków czy babcie. Słowem – wszyscy na stadion!:-)

Październik 2017 r.

Restauracja Stadionova,

Tychy, ul. Edukacji 7 (na terenie stadionu KS Tychy),

godziny otwarcia: pon.-niedz. 12.00-21.00, sob.-niedz. 12.00-22.00

Strona internetowa Restauracji Stadionova [KLIKNIJ TUTAJ]

Profil Restauracji Stadionova na Facebooku [KLIKNIJ TUTAJ]

 

 

Tagi

biznesowa restauracja tychy / dobra kawa tychy / elegancka restauracja tychy / gdzie na kawę tychy / gdzie na lunch tychy / gdzie zjeść tychy / nowa restauracja tychy / otwarty bufet tychy / restauracja na stadionie / restauracja tychy / restauracja w tychach / stadionova / stadionowa tychy / tychy restauracja stadion / tychy stadion miejski

Kategorie

KUCHNIA / NOWOŚCI / KUCHNIA / Polska / KUCHNIA / Śląska / KUCHNIA / Slow Food / UGRYŹ SWOJE MIASTO / Tychy / UGRYŹ SWOJE MIASTO

Komentarze

Wyszukiwarka

Kategorie wpisów