Ruda Śląska: Nowe sympatyczne bistro Tu Lis Ma Nore na Frynie
Fryna czyli Fryncita czyli Nowy Bytom to centralna dzielnica Rudy Śląskiej. Tu, przy samym reprezentacyjnym, wybetonowanym za ciężkie tysiące Rynku, w sąsiedztwie urzędu miasta i wielkiego kościoła p.w. św. Pawła przycupnęło urocze bistro o pięknej nazwie Tu Lis Ma Nore. W odróżnieniu od otoczenia jest tu swojsko, sympatycznie, a przede wszystkim smacznie i świeżo. Można tu zjeść śniadanie, dania obiadowe, desery, napić się lemoniady, koktajlu albo pysznej kawy. Przetestowaliśmy!
Lisa prowadzą dwie koleżanki – Ola Łuczakiewicz i Iza Zimosz – z pochodzenia rudzianki, choć Ola mieszka teraz w Mikołowie. Obie są z wykształcenia… fizjoterapeutkami, obie mają małe dzieci i… zajawkę do gotowania, z tym że Iza woli wytrawne rzeczy, a Ola – słodkości. Nazwę lokalu wymyślił mąż Izy, i wszystko w niej pasuje – bo lis jest rudy jak Ola i Iza, nora to miejsce, gdzie można się schronić, a lokal – a przynajmniej jego część – znajduje się w suterenie, a poza tym panieńskie nazwisko Oli brzmiało Lis.
– Stworzyłyśmy to miejsce z myślą o ludziach takich jak my, którzy w Rudzie Śląskiej nie mieli dotychczas gdzie usiąść, napić się kawy, zjeść coś. Mamy kącik dla dzieci, gdzie mogą się pobawić podczas gdy rodzice ucztują – mówią dziewczyny.
Tu Lis Ma Nore składa się z dwóch części – wchodzi się do niego po kilku schodkach w dół, w pierwszym pomieszczeniu jest bar oraz kilka stolików, w sam raz by coś przekąsić na szybko, za to druga część – po schodkach na górę – to już prawdziwa salka restauracyjna, z dużymi oknami z widokiem na kościół i plac, kanapami, kącikiem dla dzieci. Wszystko urządzone bez zadęcia, po domowemu, ale z pomysłem.
W stałym menu znajdziemy dania na różny apetyt i różne pory dnia. Lis podaje więc już od rana, a konkretnie od 9.00 do 11.30 śniadania (10,90 zł), czyli np. Śniadanie w Paryżu z croissantem/bagietką, masłem, dżemem i twarożkiem; Ela na Śląsku – angielska grzanka z boczkiem, jajkiem i warzywami, Misa Lisa Witalisa – jogurt naturalny z owocami i domową granolą. Do każdego śniadania kawa lub herbata jest gratis:-) Na małego głoda są też tosty (8,90 zł), podawane z minisałatką z domowym sosem.
Na większy głód są kanapki z pieca (14 zł) – z kiełbasą i boczkiem (Wiejskie Klimaty), serem żółtym, salami, szynką i warzywami (Lisia Uczta), grillowanym kurczakiem (Cziken Sznita) i mozarellą i pesto (Sjesta). Ciepłe kanapki są tak zmyślnie skonstruowane, że przy jedzeniu nic człowiekowi z nich nie wypada, wielki plus za to:-)
Dla wielbicieli świeżych warzyw są też sałatki (12,90-13,90 zł).
Codziennie jest też oferowany inny zestaw obiadowy – wypisywany na tablicy przy barze. Zupa kosztuje 5-6 zł, kiedy my tam byliśmy, był krem z pomidorów oraz danie główne – w naszym przypadku bardzo dobry makaron po meksykańsku.
Do Lisa na pewno warto przyjść na słodkości, które kuszą już w szklanej witrynie koło baru, zwłaszcza że ich ceny nie są wysokie. Domowe ciacho kosztuje 6 zł za porcję, muffin – 4 zł (to ze stałego menu), sernik na opak z mascarpone – 7,5 zł, tort śmietanowo-owocowy z mascarpone – 5 zł, ekstremalnie czekoladowe ciacho – 5 zł, śliwki pod kruszonką – 6 zł, chlebek bananowy – 4,5 zł (z witryny).
Do picia można zamówić koktajle (9 lub 10 zł), kawę marki Vaspiatta (od 5 zł), herbatę, herbatę mrożoną (5,5- 6 zł), kakao (8 zł), domową lemoniadę (5 zł), świeżo wyciskany sok (7 zł) lub bardziej konwencjonalne napoje. W przyszłości mają być też regionalne piwa.
Jest tu WiFi, można płacić kartą, w górnej sali jest też biblioteczka z książkami. W bistro można też zorganizować imprezę okolicznościową, np. chrzciny, komunie, urodziny, roczki itd.
Tu Lis Ma Nore Cafe,
ul. Wojska Polskiego 29,
czynne: pon.-pt 9.00-18.00, sob.-niedz. 10.00-19.00,
www.facebook.com/TuLisMaNoreCafe
Kategorie
NOWOŚCI / KUCHNIA / Polska / UGRYŹ SWOJE MIASTO / Ruda Śląska / KUCHNIA / Śródziemnomorska / UGRYŹ SWOJE MIASTO
Wyszukiwarka
Kategorie wpisów
Wybierz kategorię
- KUCHNIA (338)
- Amerykańska (32)
- Chińska (4)
- Czeska (3)
- Fast Food (25)
- Francuska (12)
- Grecka (1)
- Gruzińska (4)
- Hiszpańska (6)
- Japońska (22)
- Karaibska (1)
- Meksykańska (1)
- Niemiecka (7)
- Orientalna (3)
- Ormiańska (3)
- Polska (173)
- Rosyjska (2)
- Śląska (54)
- Slow Food (35)
- Śródziemnomorska (44)
- Wegańska (11)
- Wegetariańska (24)
- Węgierska (3)
- Włoska (73)
- Meksykańska (1)
- NOWOŚCI (242)
- POLECAMY (85)
- PROMOCJE I KONKURSY (8)
- UGRYŹ KATOWICE (204)
- Bar (34)
- Bistro (66)
- Foodtruck (1)
- Kawiarnia (40)
- Klubokawiarnia (5)
- Lodziarnia (1)
- Lunch (16)
- Nowe miejsce (82)
- Piekarnia (2)
- Pizzeria (12)
- Pub (12)
- Restauracja (68)
- UGRYŹ SWOJE MIASTO (200)
- Będzin (1)
- Beskidy (6)
- Bielsko-Biała (12)
- Bytom (10)
- Chorzów (20)
- Czechowice-Dziedzice (2)
- Czeladź (4)
- Częstochowa (3)
- Dąbrowa Górnicza (8)
- Gliwice (29)
- Jura (2)
- Kobiór (1)
- Lubliniec (1)
- Miasteczko Śląskie (1)
- Mikołów (4)
- Mysłowice (4)
- Okręg Rybnicki (1)
- Piekary Śląskie (1)
- Pszczyna (7)
- Pyskowice (1)
- Radzionków (1)
- Ruda Śląska (9)
- Siemianowice Śląskie (3)
- Sosnowiec (40)
- Świętochłowice (4)
- Tarnowskie Góry (7)
- Tychy (16)
- Zabrze (11)
- Zawiercie (3)
Komentarze
Silesia Smakuje » Święta, sylwester, Nowy Rok, Trzech Króli – sprawdź, jak są czynne lokale:
[…] http://silesiasmakuje.pl/ruda-slaska-nowe-sympatyczne-bistro-tu-lis-ma-nore-na-frynie/ […]
Agnes:
Wpadłam do Tu lis ma norę w przerwie miedzy jedną pracą a drugą. Głodna, mająca smaka na pyszne i domowe jedzenie. Mimo, że w lokalu było 2 klientów dość długo czekałam na kelnerkę. Zamówiłam zupę dnia – krem marchewkowy z nutą pomarańczy i imbiru – czyli moja ulubiona pozycja na jesienne dni. Niestety, dostałam krem konsystencją przypominający zupę, w dodatku zupełnie bez smaku. Brakowało mi w niej np. grzanek. Na resztę nie miałam ochoty. Zapłaciłam i wyszłam szybko w duchu zarzekając się, że nigdy tam nie wrócę.
Lukasz i Marta:
Lokal klimatyczny urzadzony z pomyslem i niewielkim kosztem a to juz wyczyn. Ciasta naprawde powalaja i wygladem i smakiem duze porcje. Ciabata na duzy glod zaskoczy kazdego i wielkoscia i pysznym smakiem. No i dla mnie bardzo wazne piwko 😉 Nie oklepane jadace maszynowa produkcja Tyskie Lechy i inne browarnicze sciepy tylko pyszne piwa z browaru Raciborskiego Lokal godny polecenia przede wszystkim z powodu swietnego luznego klimatu i milej obslugi Naprawde Ruda Slaska cierpi na brak tego typu lokali Jest tez jeden minus godziny otwarcia Lokal otwarty do godziny 20 :/ Wiec spotkania z przyjaciulmi po pracy wieczorem odpadaja
dinks:
Miałam okazję być w lokalu dwukrotnie, skuszona pozytywnymi opiniami mojej znajomej, pierwszy raz na ciastku, drugi raz na śniadaniu. Pierwsze co rzuciło się w oczy, zero uśmiechu i entuzjazmu, właścicielki wcale nie są takie sympatyczne jak na powyższej fotce (plus dla kelnerki, przynajmniej ona się starała). Widocznie panie postanowiły dostosować się do zwyczajów i norm panujących w innych lokalach na frynie. Co do jedzenia – ciastka były dobre, wszyscy zadowoleni, natomiast śniadanie to niestety mocne rozczarowanie. Czas oczekiwania 30 min, mój towarzysz zamówił opisane w artykule śniadanie pt. Ela na Śląsku (angielska grzanka z boczkiem, jajkiem i warzywami) na talerzu znalazły się trzy wczorajsze kromki chleba graham, jeden plasterek boczku i jedno sadzone jajko, do tego „sałatka” czyli kompozycja złożona z plasterków ogórka, pomidora, cebuli i liść sałaty skropione oliwą. Cena tego zestawu to 12 zł, jak dla mnie straszna lipa :/ kompletnie bez smaku, porcja jak dla kota. Nikt z obsługi nie wspomniał, że do każdego śniadania kawa lub herbata jest gratis, widocznie ten zwyczaj należy do przeszłości. Na koniec dodam, że w lokalu było zimno… Raczej nie wrócimy.