Radzionków: Restauracja Appassionata. Z miłości do jedzenia, muzyki i koni
To miejsce, jeszcze pod inną nazwą – Riding Club – znają pewnie miłośnicy jeździectwa. Jest częścią Klubu Jeździeckiego Lider, w którym trenują zawodnicy uprawiający ujeżdżenie. Co roku, na początku maja, są tu organizowane wielkie międzynarodowe zawody w tej dziedzinie (w 2015 r. od 1 do 3 maja). Jednak niedawno Riding Club zmienił się w elegancką restaurację o nazwie Appassionata, czyli z włoskiego – pasjonat. W tym przypadku nie chodzi tylko o pasję do koni, ale do dobrego jedzenia i do… muzyki.
Zacznijmy jednak od tego, że Appassionata znajduje się tuż przy drodze 911 z Piekar Śląskich w kierunku Orzecha. Z Katowic w weekend można tu dojechać w 20 minut. Restauracja ma spory parking, a przed wejściem stoi, jakżeby inaczej, figura dużego czarnego konia.
Po tym jak właścicielka restauracji Anna Cichoń przejęła ją w 2013 r., z niezbyt popularnego Riding Clubu zrobiła się znana na całą okolicę restauracja z prawdziwego zdarzenia. Lokal zmienił nie tylko nazwę, ale też wystrój oraz szefa kuchni. W sumie to określenie „restauracja” nie wystarczy w tym przypadku, bo właściwie Appassionata to też lokalne centrum kultury. Często odbywają się tu koncerty, przedstawienia, również kabaretowe i dla dzieci
Teraz można tu odnaleźć elementy angielskiego klimatu, jest elegancko, mieszczańsko, ale i przytulnie. Dla wielbicieli angielskiego stylu jest nieduża sala różana – cała w kwiaty. Ogółem jest tu duża sala restauracyjna, mała sala oraz sala śniadaniowa w jeździeckim klimacie (to głównie dla gości hotelu znajdującego się na 1 piętrze).
W kuchni Appassionaty rządzi Paweł Grabowski, młody (28 lat), ale ambitny kucharz, który przyszedł tu rok temu z hotelu Rezydencja w Piekarach Śląskich. Paweł nie kryje fascynacji kuchnią Wojciecha Modesta Amaro, zresztą był przez kilka miesięcy na stażu w Atelier Amaro. Odbywał też staż u Dariusza Barańskiego, którego ceni i podziwia za wielki talent gotowania i skromność zarazem. Kuchnię tworzona przez Pana Pawła podsumowuje jednym zdaniem Anna Cichoń: – To autorskie połączenie tradycji z nowoczesnością.
Menu Appassionaty nie jest przesadnie długie, jest tu po kilka pozycji przystawek, zup, sałatek, dań głównych, past czy deserów. Karta zmienia się sezonowo. Każde danie jest ciekawie skomponowane nie tylko jeśli chodzi o smak, ale i o wygląd, podane na odpowiednim, pasującym do dania, talerzu. Kelnerzy, podając danie, dokładnie tłumaczą, z czego jest zrobione. I świetnie, bo bez tego można by nie docenić bogactwa faktur, sposobów przyrządzania pojedynczych składników, sosów i dodatków.
Z przystawek spróbowaliśmy krewetek w panko z kremem pomidorowym, chautney z dyni i jabłka i sałatką z czarnym sezamem (25 zł), klasycznego carpaccio z polędwicy wołowej z serem Grana Padano z oliwkami liguryjskimi i rukolą (29 zł), grasicę cielęcą podaną z pasternakiem w dwóch odsłonach z bekonem i oliwką borowikową (25 zł). Wśród przystawek jest też danie, za które Paweł Grabowski zdobył pierwsze miejsce w V Międzynarodowym Konkursie Kuchni Zbójnickiej – ozorek cielęcy w chrupiącej tempurze z pianą chrzanową i puree z pieczonego jabłka sandomierskiego (21 zł).
Wszystkie zupy w Appassionacie, a są ich trzy, kosztują 14 zł. Warto zwrócić uwagę szczególnie na żur śląski w nowoczesnym, slow-foodowym wydaniu, określany tu jako „kiełbasa z dzika z grasicą, z żółtkiem confit, olejem borowikowym, espumą z boczku i pieczonych ziemniaków z bulionem na żytnim zakwasie”. Zupa jest robiona na miejscu od A do Z, łącznie z własnym żytnim zakwasem i kiełbasą z dzika własnej produkcji. My spróbowaliśmy też kremu pomidorowego z podwędzanymi boulettes de viande i grzanką z sałatką z mikroziół oraz grzybowej w takim wydaniu: grzyby w bulionie z fermentowanej kapusty z olejem pietruszkowym, żelem z gruszki i pianą jałowcową.
Dania główne (29-5 zł) to też głównie ciekawe wariacje na temat klasyki, m.in. fileta z kurczaka, gęsi czy rostbefu. Są też oryginalne, nieczęsto spotykane w naszych restauracjach produkty, jak np. miecznik. My skusiliśmy się na polędwicę z miecznika z emulsją z chili i limonki, sałatką z fenkuła, kremowym selerem (55 zł).
Z ryb polecamy też polędwicę z dorsza na risotto z pesto i szpinakiem, ładnie otoczone pianą szafranową (42 zł).
Wielbicielom steków pewnie przypadnie do gustu rostbef smażony (my zamówiliśmy well done, i był idealnie wysmażony) podany z bobem, kurkami i karmelizowanym kalafiorem, z odrobiną puree z marchwi i masła truflowego (55 zł).
Tradycyjna gęś w Appassionacie jest podawana jako gęś z ziemniakami puree, topinamburem, piklowaną dynią, chrupiącym burakiem (55 zł).
Z deserów od razu rzuciło się nam w oczy złoto! Co prawda jako ciastko czekoladowe z kremem z pigwy i złotymi listkami (16 zł), ale jadalne złoto w deserze rzadko się zdarza, więc nie mogliśmy sobie odmówić takiego eksperymentu. Rzeczywiście, na górze czekoladowego minitorcika pyszniły się złote listki szałwi. Samo ciastko było niesamowicie czekoladowe, to była wręcz esencja czekolady. Pycha!
Inny deser Appassionaty to lody (własnej produkcji!) z mango, dyni i kardamonu z karmelizowanymi pestkami dyni i pudrem z oliwy i dachówką z buraka (16 zł). Rzeczywiście, buraczane chipsy tworzą dachówkę i świetnie pasują smakiem do lodów z mango.
Za to sernik bananowy z dehydrowanym bananem, bezą i żelem z passiflory (14 zł) miał tak ciekawą formę, że aż żal było się do niego dobierać widelcem,
Appassionata ma jeszcze jedną zaletę – jest przyjazna rodzinom z dziećmi. Ma wypasiony kącik zabaw, w którym dziećmi zajmuje się animatorka (w weekendy). W menu są też dziecięce dania – polędwiczki z kurczaka w chrupiącej panierce kukurydzianej z kremowymi ziemniakami, brokułami, łagodnym sosem jogurtowym (14 zł) i polędwiczki wieprzowe z kremową marchewką, zielonym groszkiem i kulą ziemniaczaną (14 zł).
W restauracji jest też dostępna karta win.
Wiosną i latem Appassionata ma piękny, duży ogródek letni z widokiem na ośrodek jeździecki.
Kwiecień 2015 r.
Restauracja Appassionata,
Radzionków, ul. Anieli Krzywoń 1,
czynne: pon.-niedz. 12.00-22.00,
Kącik dla dzieci – tak, WiFi – tak, płatność kartą – tak, klimatyzacja – tak
Kategorie
KUCHNIA / Polska / UGRYŹ SWOJE MIASTO / Radzionków / KUCHNIA / Slow Food / KUCHNIA / Śródziemnomorska / UGRYŹ SWOJE MIASTO
Wyszukiwarka
Kategorie wpisów
Wybierz kategorię
- KUCHNIA (338)
- Amerykańska (32)
- Chińska (4)
- Czeska (3)
- Fast Food (25)
- Francuska (12)
- Grecka (1)
- Gruzińska (4)
- Hiszpańska (6)
- Japońska (22)
- Karaibska (1)
- Meksykańska (1)
- Niemiecka (7)
- Orientalna (3)
- Ormiańska (3)
- Polska (173)
- Rosyjska (2)
- Śląska (54)
- Slow Food (35)
- Śródziemnomorska (44)
- Wegańska (11)
- Wegetariańska (24)
- Węgierska (3)
- Włoska (73)
- Meksykańska (1)
- NOWOŚCI (242)
- POLECAMY (85)
- PROMOCJE I KONKURSY (8)
- UGRYŹ KATOWICE (204)
- Bar (34)
- Bistro (66)
- Foodtruck (1)
- Kawiarnia (40)
- Klubokawiarnia (5)
- Lodziarnia (1)
- Lunch (16)
- Nowe miejsce (82)
- Piekarnia (2)
- Pizzeria (12)
- Pub (12)
- Restauracja (68)
- UGRYŹ SWOJE MIASTO (200)
- Będzin (1)
- Beskidy (6)
- Bielsko-Biała (12)
- Bytom (10)
- Chorzów (20)
- Czechowice-Dziedzice (2)
- Czeladź (4)
- Częstochowa (3)
- Dąbrowa Górnicza (8)
- Gliwice (29)
- Jura (2)
- Kobiór (1)
- Lubliniec (1)
- Miasteczko Śląskie (1)
- Mikołów (4)
- Mysłowice (4)
- Okręg Rybnicki (1)
- Piekary Śląskie (1)
- Pszczyna (7)
- Pyskowice (1)
- Radzionków (1)
- Ruda Śląska (9)
- Siemianowice Śląskie (3)
- Sosnowiec (40)
- Świętochłowice (4)
- Tarnowskie Góry (7)
- Tychy (16)
- Zabrze (11)
- Zawiercie (3)
Komentarze