Gliwice: Nowa restauracja PKP. Pociąg dowozi napoje do stolików
To, według naszej wiedzy, jedyna taka restauracja w Polsce. Istniejąca od 20 września 2014 PKP (rozwinięcie skrótu to Pyszne Kurcze Pyszne) kręci się wokół pociagów, i to dosłownie. Wzdłuż pomieszczeń lokalu ciągnie się 120 metrów torów, po których poruszają się modele kolejki, w tym dwie lokomotywy wąskotorówki, jedna duża lokomotywa oraz… tramwaj, słynna gliwicka czwórka.
Kolejka dowozi klientom napoje (również takie jak piwo), przy każdym stoliku ma dworzec i zatrzymuje się tam, gdzie ją zaprogramowano (z baru:-). Do tego wystrój lokalu nawiązuje do historii wąskotorówki Gliwice-Racibórz, a w menu są takie dania jak: śledź kolejarza, pociąg do jelenia, semafory z kurczaka czy filet z kaczki pospiesznej.
Pyszne Kurcze Pyszne znajduje się w centrum Gliwic, w miejscu, gdzie kiedyś była kultowa lodziarnia Delicje. Pomysł, by zrobić tu kolejową (ale bez udziału PKP:-) restaurację, podsunął właścicielowi Michałowi Potockiemu dobry znajomy, znawca kolei Tadeusz Popiel. Pan Michał szybko połknął bakcyla i tak powstała ta niezwykła restauracja.
Ponieważ pan Michał jest pasjonatem historii Gliwic (sam mieszka w Bojkowie, gdzie prowadzi restaurację U Hrabiego, ma też bar w Gliwickim Teatrze Muzycznym), wystrój restauracji i pamiątki (m.in. obrazki z poszczególnymi stacjami) tu zgromadzone nawiązują głównie do linii wąskotorówki Gliwice-Racibórz, funkcjonującej do początku lat 90. XX w., ale znalazło się też miejsce dla tramwaju (też zlikwidowanego) numer 4, który podobnie jak trzy lokomotywy (oczywiście z wagonami) rozwozi napoje do stolików, w tym oczywiście piwo Raciborskie. Kolejka jest w stanie przewieźć na raz 4 szklanice z piwem (0,3 l – 4,5 zł; 0,5 l – 5,5 zł), ale na co dzień rozwozi po dwie.
System torów i innych urządzeń zainstalowanych w tym lokalu robi wrażenie. Wszystko jest sterowane elektronicznie, pociągi „widzą” się nawzajem i przepuszczają na torach, semafory świecą kiedy trzeba, a dworce są… do wynajęcia. Jeden już reklamuje kwiaciarnię, drugi – warsztat wymiany opon. Jakby ktoś chciał zareklamować swój biznes, to jeszcze zostało kilka dworców:-) Niedługo pociągi będą też wydawać odpowiednie dźwięki.
Sama restauracja jest urządzona w prostym stylu, nawiązującym do kolei, dużo tu cegły, ożywionej czerwonymi dodatkami. Na stołach nie ma obrusów, bo lokal nie aspiruje do roli eleganckiej restauracji na specjalne wydarzenia, tylko do miejsca, gdzie można codziennie zajrzeć, żeby coś przekąsić albo wypić (no i popatrzeć na pociągi pokonujące drogę z baru do stolika przez zakręty, tunele w ścianach).
Zobacz, jak jedzie pociąg, jedzie w restauracji PKP w Gliwicach: https://www.youtube.com/watch?v=Z2uWT0W8bxg&feature=youtu.be
Restauracja to w sumie dwa pomieszczenia, w pierwszym od wejścia są dwa duże stoliki, w sam raz dla rodzin z dziećmi, bo obok jest mała bawialnia dla dzieci, w drugim – już więcej stolików i większa przestrzeń z barem. W ogóle dzieci są tutaj jak zaczarowane, nie mogą oderwać oczu od kolejek (podobnie jak tatusiowie, ale ci aż tak nie okazują emocji;-). W ciągu weekendu można się więc spodziewać, że między stolikami będą biegać dzieci, za to spokojniej jest wieczorami.
Menu PKP nie jest rozbudowane, by wszystko mogło być robione na świeżo. Brawa za nawiązanie również w nazwach potraw do charakteru lokalu! Można tu więc zjeść na przystawkę np. cygara maszynisty (wątróbka w tortilli w śmietanowym sosie i zielonym pieprzu, 12 zł), śledzia kolejarza (10 zł). Nazwy sałatek odwołują się do przystanków wąskotorówki Gliwice-Racibórz: Trynek, Bojków, Pilchowice, Rudy (po 12 zł). Zupy są trzy: szpinakowa (6 zł), rosół (5 zł), bocznica (krem z boczniaków, 6 zł). Testowaliśmy pierwszą i ostatnią – są pyszne!
Jeśli chodzi o dania główne, to jest oczywiście danie Pyszne Kurcze Pyszne, czyli danie szefa kuchni Janusza Walentyńskiego – pół kurczaka faszerowanego (19 zł). Inne dania z drobiu to m.in. Gliwice-Racibórz – udko z kurczaka gotowane, panierowane i smażone (12 zł), Zawiadowca – kotlet de volaille (14 zł), semafory z kurczaka (fileciki z kurczaka w sosie pieczarkowym, 14 zł), filet z kaczki pospiesznej (pieczona pierś kaczki z żurawiną, 16 zł). Jest też pociąg do jelenia (czyli gulasz z jelenia, 24 zł). Z innych dań mięsnych: wąskotorówka (rolada ze schabu faszerowana szpinakiem i serem feta, 15 zł), golonki – maszynisty i rewidenta (3,5 lub 4,5 zł za 100 g), konduktor (ozorki w sosie chrzanowym, 14 zł). Z ryb – łosoś konduktorski z grilla (17 zł) i pstrąg dworcowy (18 zł).
Do dań głównych osobno płatne są dodatki: ziemniaki, kluski śląskie, surówki (od 4 do 7 zł za zestaw surówek). Są też oczywiście desery (5,5-8 zł). Dla dzieci są specjalne dania (kurczaczek ze stacyjkowa, kuleczkowy pociąg, skarb kapitana 10-12 zł), a menu otrzymują na tablecie, na którym dodatkowo są wgrane gry edukacyjne.
Budynek restauracji kryje się wśród bloków przy ul. Jasnogórskiej, ale w ogódku rabatki są zrobione z… podkładów kolejowych:-)
Restauracja Pyszne Kurcze Pyszne
ul. Jasnogórska 14a, Gliwice
czynne: pon.pt. 11.00-22.00, sob.-niedz. 12.00-22.00,
https://www.facebook.com/PyszneKurczePyszne?fref=ts
Kategorie
UGRYŹ SWOJE MIASTO / Gliwice / KUCHNIA / NOWOŚCI / KUCHNIA / Polska / UGRYŹ SWOJE MIASTO
Wyszukiwarka
Kategorie wpisów
Wybierz kategorię
- KUCHNIA (338)
- Amerykańska (32)
- Chińska (4)
- Czeska (3)
- Fast Food (25)
- Francuska (12)
- Grecka (1)
- Gruzińska (4)
- Hiszpańska (6)
- Japońska (22)
- Karaibska (1)
- Meksykańska (1)
- Niemiecka (7)
- Orientalna (3)
- Ormiańska (3)
- Polska (173)
- Rosyjska (2)
- Śląska (54)
- Slow Food (35)
- Śródziemnomorska (44)
- Wegańska (11)
- Wegetariańska (24)
- Węgierska (3)
- Włoska (73)
- Meksykańska (1)
- NOWOŚCI (242)
- POLECAMY (85)
- PROMOCJE I KONKURSY (8)
- UGRYŹ KATOWICE (204)
- Bar (34)
- Bistro (66)
- Foodtruck (1)
- Kawiarnia (40)
- Klubokawiarnia (5)
- Lodziarnia (1)
- Lunch (16)
- Nowe miejsce (82)
- Piekarnia (2)
- Pizzeria (12)
- Pub (12)
- Restauracja (68)
- UGRYŹ SWOJE MIASTO (200)
- Będzin (1)
- Beskidy (6)
- Bielsko-Biała (12)
- Bytom (10)
- Chorzów (20)
- Czechowice-Dziedzice (2)
- Czeladź (4)
- Częstochowa (3)
- Dąbrowa Górnicza (8)
- Gliwice (29)
- Jura (2)
- Kobiór (1)
- Lubliniec (1)
- Miasteczko Śląskie (1)
- Mikołów (4)
- Mysłowice (4)
- Okręg Rybnicki (1)
- Piekary Śląskie (1)
- Pszczyna (7)
- Pyskowice (1)
- Radzionków (1)
- Ruda Śląska (9)
- Siemianowice Śląskie (3)
- Sosnowiec (40)
- Świętochłowice (4)
- Tarnowskie Góry (7)
- Tychy (16)
- Zabrze (11)
- Zawiercie (3)
Komentarze
Damian:
Śladami Czeskiej Vytopna.cz w których wszystkich byłem ( jedne już zlikwidowana). Pomysł zaczerpnięty wzorem restauracji z Niemiec. W Czechach podejście do takich atrakcji jest wyższą kulturą niż w Polsce a mimo to trudno jest upilnować dzieci, Podejrzewam że u nas rodzice nic nie będą sobie z tego robić gdy ich pociechy paluchami będą ruszać coś takiego lub tp. Ps. Na dodatek w Czechach w tych restauracjach piwo jest trochę droższe niż w sklepie u nas podejrzewam że 10 razy. Mój pomysł na podobna restaurację to w ścianach, pod oknami, czy pod sufitem ale za szybą mogły by jeździć w kółko modele w skali 1:87.
Ola:
Sam masz paluchy
Kry:
Ola a co mają dzieci? Serdelki?! Chyba pluchy vel. palce…
Daniel Loko:
Doskonały pomysł :), Oby jak najwięcej klientów gościło w Waszej restauracji:).
Railways:
Wszedłem tu wsumie dzięki Danielowi Loko, który zamieścił ten link. Świetny pomysł na bar z klimatem, a tak się składa, że będę w Gliwicach w maju- więc napewno do Was zajrzę.
Rafał G-ce:
Świetny pomysł, dobre jedzenie. Zimny browarek przywieziony przez pociąg… bezcenny 😉 Ceny OK. Dzieci szalały jak widziały te pociągi w akcji.
Mari:
Bardzo smaczne jedzonko! Do tego dzieci były bardzo zadowolone z pociagow 🙂 Polecam!
Berenika57:
Witam serdecznie. Zaciekawiła mnie strona tej restauracji. Wygląda bardzo interesująco. Nie odwiedziłam jej jeszcze, ale ostatni raz byłam w tym lokalu, kiedy miał inną nazwę… Mizeria bodajże. Bywałam tam od czasu do czasu, w latach 80-tych – m.in. na lodach… Czy ktoś może pamięta, jakie kolejne nazwy miał ten lokal, licząc od lat 70-tych aż po dziś? Wiem, że zmieniały się jego profile, ale wszystkich jego nazw już nie pamiętam, niestety. Pozdrawiam. Berenika57
Berenika57:
Dodam tylko, że w tym roku chyba wybiorę się do restauracji PKP i to wraz z przyjaciółmi, bo oni też są jej ciekawi…
Z pozdrowieniami Berenika57
ewelina:
Jestem w szoku. Miałam pozytywne nastawienie idąc do tej restauracji ale srogo się zawiodłam. Na samym początku dostałam brudną filiżankę z nalotem naokoło (wymieniłam). Naleśniki były spalone z zewnątrz a surowe w środku, ser do nich z cukrem wanilinowym, który chrzęścił pod zębami. Koleżanki z którymi byłam również niezadowolone ze swoich dań. Obsługa kiepska, brak pytań czy smakowało/czy coś jeszcze podać? Na obiad też miałyśmy tam iść ale po śniadaniu zrezygnowałyśmy. Zdecydowanie nie polecam.