Gliwice: Nowa restauracja Bo Grill&Restaurant niedaleko Rynku
Nowy, elegancki, lokal powstał w Gliwicach przy ul. Plebańskiej, naprzeciwko Antykwariatu Aleksandry Tracz i winiarni Chateau Pierre. To restauracja specjalizująca się w daniach z grilla, ale można tu też zjeść inne potrawy kuchni międzynarodowej.
W przedniej części lokalu jest coś na kształt bistra, z otwartą kuchnią, kilkoma stolikami z krzesłami i ladą barową, za którą można zasiąść i oglądać, jak kucharze przyrządzają jedzenie. Urządzono je w ciepłych kolorach, na ścianach jest fototapeta z autentycznego zdjęcia Gliwic z lotu ptaka, robionego na zamówienie Bo Griil&Restaurant z wieży pobliskiego kościoła.
Ale to nie wszystko. Zdumienie gości budzi bowiem to, że restauracja jest bardzo duża, bo po przejściu przez bistro, otwiera się przed nami zabudowane a la włoskie patio podwórko, z przepuszczającym światło sufitem. Jest tam miejsce na imprezy okolicznościowe albo na bardziej prywatne uroczystości, bo stoliki znajdują się zarówno na poziomie „podwórka”, jak i na antresoli. Całość jest urządzona nowocześnie, ale zachowano surową cegłę na ścianach.
Nazwa „Bo” pochodzi od nazwiska właścicieli: braci Janusza i Marka Borowców. Pan Janusz prowadzi firmę z branży budowlanej, często podróżuje w interesach, m.in. do Włoch, Czech i na Ukrainę, lubi dobrze zjeść i jest gawędziarzem kulinarnym – uwielbia opowiadać o jedzeniu. Jego rodzina prowadzi już w Gliwicach sklep pod szyldem Morawskie Sklepy, teraz przyszedł czas na restaurację.
Menu to kilkanaście pozycji, zmienia się bardzo często. Specjalnością zakładu są oczywiście dania z grilla – karczek z grilla (15 zł) lub kurczak z grilla (13 zł). Do tego steki: amerykański (60 zł), polski z antrykotu z grilla (45 zł). Można też skosztować grillowanych ryb – halibuta (25 zł), dorady (28 zł), łososia (25 zł), czy symfonii owoców morza (45 zł). Są zupy: np. krem z brokułów, zupa tajska czy barszcz ukraiński (12 zł).
Sporo jest zakąsek, idealnych do niespotykanego często w Polsce czeskiego lanego piwa Svijany (jasnego lub ciemnego, jest też lane piwo bezakoholowe). Wśród nich: włoskie grzanki (5 zł), talerze wędlin lub serów (16 zł mały, 32 zł duży), kaszanka na kapuście (12 zł), boczek ze śliwką z grilla (6 szt. 8 zł), kiełbaski z grilla (10 zł).
Można tu też spotkać takie dania jak kaczkę w sosie śliwkowym, żeberka polane glazurą czy flaczki pani Zofii (mamy właścicieli, mistrzyni gotowania). Bywają tu też znane z kuchni włoskiej bułki porcetta z szynką w środku i oczywiście można spróbować zwisających u powały prawdziwych włoskich szynek (to nie są żadne atrapy!).
Bo Grill&Restaurant serwuje wyłącznie morawskie wina, niektóre lane. Ma też szeroki wybór kaw oraz herbatę. Wśród deserów: domowy miodownik (8 zł) i lody z musem owocowym (12 zł).
Bo Grill&Restaurant,
Gliwice, ul. Plebańska 5,
czynne: pon.-niedz. 12.00-22.00
Kategorie
UGRYŹ SWOJE MIASTO / Gliwice / KUCHNIA / NOWOŚCI / KUCHNIA / Śródziemnomorska / UGRYŹ SWOJE MIASTO / KUCHNIA / Włoska
Wyszukiwarka
Kategorie wpisów
Wybierz kategorię
- KUCHNIA (338)
- Amerykańska (32)
- Chińska (4)
- Czeska (3)
- Fast Food (25)
- Francuska (12)
- Grecka (1)
- Gruzińska (4)
- Hiszpańska (6)
- Japońska (22)
- Karaibska (1)
- Meksykańska (1)
- Niemiecka (7)
- Orientalna (3)
- Ormiańska (3)
- Polska (173)
- Rosyjska (2)
- Śląska (54)
- Slow Food (35)
- Śródziemnomorska (44)
- Wegańska (11)
- Wegetariańska (24)
- Węgierska (3)
- Włoska (73)
- Meksykańska (1)
- NOWOŚCI (242)
- POLECAMY (85)
- PROMOCJE I KONKURSY (8)
- UGRYŹ KATOWICE (204)
- Bar (34)
- Bistro (66)
- Foodtruck (1)
- Kawiarnia (40)
- Klubokawiarnia (5)
- Lodziarnia (1)
- Lunch (16)
- Nowe miejsce (82)
- Piekarnia (2)
- Pizzeria (12)
- Pub (12)
- Restauracja (68)
- UGRYŹ SWOJE MIASTO (200)
- Będzin (1)
- Beskidy (6)
- Bielsko-Biała (12)
- Bytom (10)
- Chorzów (20)
- Czechowice-Dziedzice (2)
- Czeladź (4)
- Częstochowa (3)
- Dąbrowa Górnicza (8)
- Gliwice (29)
- Jura (2)
- Kobiór (1)
- Lubliniec (1)
- Miasteczko Śląskie (1)
- Mikołów (4)
- Mysłowice (4)
- Okręg Rybnicki (1)
- Piekary Śląskie (1)
- Pszczyna (7)
- Pyskowice (1)
- Radzionków (1)
- Ruda Śląska (9)
- Siemianowice Śląskie (3)
- Sosnowiec (40)
- Świętochłowice (4)
- Tarnowskie Góry (7)
- Tychy (16)
- Zabrze (11)
- Zawiercie (3)
Komentarze
Marta&Agnieszka:
Wyśmienite dania, przesympatyczni właściciele, który od początku do końca „opiekują” się każdym klientem. Na pewno będziemy tam często wracać
Marta&Agnieszka:
Wyśmienita kuchnia, przesympatyczna obsługa i właściciele, którzy od wejścia „opiekują” się każdym klientem. Polecamy i na pewno będziemy tam często wracać
Gość:
Mam zupełnie inne odczucia – moja pierwsza wizyta i napewno ostatnia w tym lokalu była dość …. interesująca. tzn. wpadłam ze znajomymi do restauracji – zamówiłyśmy sałatki grzanki – po 25 minutah otrzymałyśmy grzanki-zimne więc poprosiłyśmy o ich podgrzanie. Wkońcu nadeszły i sałatki więc zadowolone zaczełyśmy jeść…. nie minęła minuta – kolezanka znalazła niespodziankę w swojej sałatce – muchę – cóż może się zdarzyć w taki upał – poprosiłyśmy Panią manager – zjawiła się po chwili i powiedziała, że to nie możliwe i absurdalne wyraźnie sugerując, że tą muchę wrzuciłyśmy same i że od początku robimy problemy!!! był to dla nas nie lada szok – Siedziałyśmy w stoliku zlokalizowanym centralnie pod kamerą więc poprosiłyśmy o sprawdzenie nagrania. Pani zabrała sałatkę i zniknęła na kolejne 20 min. Koniec końców przeprosiła nas za sytuację z muchą ale nie za swoje zachowanie koleżanka dostała rekompensatę ale złe wrażenie zostało – zazwyczaj chodzimy do restauracji aby miło spędzić czas z przyjaciółmi w przyjaznej atmosferze – jeśli właśnie tego szukacie zdecydowanie odradzam. Obsługa fatalne, jedzenie bez szału, ceny ok.
Gość:
Właściciel sympatyczny, ucięliśmy krótką pogawędkę na temat kulinariów. Kuchnia bardzo dobra, piwo wyborne – czeski, lany Svijany. Niestety pani z obsługi zabrakło profesjonalizmu. Nie uprzątnęła naczyń ze stolika przed podaniem deseru, w efekcie zwieńczenie pysznego, głównego dania deserem, już nie było tak przyjemne. Nie pozwoliła nam odczuć że jesteśmy pożądanymi gośćmi i będziemy za każdym razem mile widziani. Szkoda bo ja naprawdę lubię dawać napiwki :).
Kris:
Byłem dwa razy w restauracji. Raz na kolacji – była wyśmienita. Drugim razem na tzw. piwku. Piwo mają rewelacyjne bardzo dobrze podane. Zdecydowanie wrócę kolejny raz.