Chorzów: Restauracja Czerwona. Autorska kuchnia we wnętrzu jak z bajki
Przyznajemy bez bicia – jakoś ciągle omijaliśmy restaurację Czerwona w Chorzowie przy ul. Sienkiewicza, vis a vis Chorzowskiego Centrum Kultury. To jedno z tych miejsc, które onieśmiela wyglądem i wystrojem. Jest tu tak oryginalnie i no właśnie – czerwono, że człowiek boi się przestąpić jego progi. Ale jak już przełamiemy pierwsze lody, okazuje się, że przyjemne kolory Czerwonej sprawiają, że czujemy się tu bezpiecznie, jedzenie jest wyśmienite i ładnie podane, ceny niższe niż w Katowicach, obsługa bez zarzutu. Słowem – świetna restauracja, do której chce się wracać.
Właścicielka Czerwonej nie szła na kompromisy, urządzając restaurację. To wnętrze od początku do końca podporządkowane pewnej stylistyce, nam kojarzące się z „Alicją w Krainie Czarów”. Robione na zamówienie meble, lampy i inne elementy wystroju sprawiają, że to miejsce jest kompletne. Może się podobać albo nie, ale doceniamy konsekwencję.
Czerwona znajduje się w pawilonie, w którym kiedyś była słynna chorzowska kawiarnia „Literacka”. Ma dwa poziomy. Na parterze od strony ulicy jest sala restauracyjna z kilkoma stołami oraz bar, w głębi – bardziej intymna, już cała na czerwono, sala z kanapami, gdzie można np. przysiąść tylko na drinka.
Za to po wejściu kręconymi schodami na pierwsze piętro, zobaczymy kolejną salę restauracyjną. Wielkie okna sprawiają, że jest tu wyjątkowo jasno i przestronnie. To najlepsze miejsce np. na rodzinny obiad (bo na randkę polecamy raczej czerwony dół). Tu jest też nieduża, osobna salka VIP na prywatne uroczystości oraz miejsce, gdzie stoi fortepian.
Kuchnię Czerwonej można określić jako międzynarodową kuchnię autorską szefa Łukasza Staszowskiego. Pan Łukasz rządzi w kuchni Czerwonej pod początku istnienia restauracji, czyli od czerwca 2013 r. Wcześniej był szefem kuchni w La Cantinie w Katowicach, pracował też w Mare Monti w Częstochowie.
Menu Czerwonej dość często się zmienia, w zależności od pór roku. Są jednak takie hity, które pewnie szybko nie znikną z karty, jak żeberka wieprzowe w sosie demi glace, serwowane z ziemniakami gotowanymi i blanszowaną kapustą z boczkiem (28 zł), czy zupa rybna z owocami morza, na którą klienci przyjeżdżają specjalnie z daleka. Dodatkowo w każdy czwartek Czerwona zaprasza na dzień ze świeżymi owocami morza i rybami oraz muzyką na żywo.
Menu Czerwonej można znaleźć na stronie internetowej restauracji (adres podajemy na końcu tego artykułu), więc nie będziemy go dokładnie wyłuszczać:-) My na przystawkę spróbowaliśmy azjatyckich pierożków nadziewanych mięsem, serwowanych z musem z suszonych śliwek (12 zł).
Z zup skusiliśmy się na słynną zupę rybną Bouillabaisse, serwowana z rybami i owocami morza (22 zł). Bouillabaisse pochodzi z wybrzeża Morza Śródziemnego, ta z Czerwonej rzeczywiście pomaga myślami przenieść się do słonecznej Marsylii:-)
Czerwona ma też spory wybór tapas, można zresztą przyjść tu tylko na hiszpańską, tapasową ucztę, jeśli lubi się owoce morza. W sekcji tapas są m.in. krewetki tygrysie z piri piri i masłem czosnkowym (32 zł), podawane z ciepłym pieczywem, ale też np. hiszpański omlet z ziemniakami i szpinakiem (12 zł), kalmary w cieście z sosem allioli (16 zł) czy ośmiornica po galicyjsku (33 zł).
Z zup smakował nam też krem ziemniaczany, którego płaski smak został przełamany chipsami z szynki parmeńskiej i pestkami dyni (12 zł).
sxs
Gdy przyszło do dań głównych, zachwyciliśmy się od razu sposobem ich podania. Do każdego dania był dopasowany (ciepły!) talerz, kompozycja składników na talerzu – ciekawa, ale nie przedobrzona. Styl sexy food, jak to określił Sebastian Olma w „Top Chefie”. Od razu chce się jeść:-)
Spróbowaliśmy więc fileta z dorsza atlantyckiego, serwowanego z czarnym ryżem i warzywami julienne (44 zł). Jasna ryba w połączeniu z czarnym ryżem i kolorową sałatką to miły dla oka obrazek, a i w smaku danie było bardzo dobre.
Dla amatorów kaczki Czerwona ma przyrządzoną na różowo pierś z kaczki, serwowaną z czerwoną kapustą, sosem pomarańczowym i gnocchi (38 zł).
Spróbowaliśmy też najdroższego w karcie dania – polędwicy wołowej w sosie porto, serwowanej z ziemniakami confit i smażonym foie gras (65 zł). Polędwica (solidny kawałek) była wysmażona dokładnie tak jak chcieliśmy, czyli well done. W Czerwonej można też zamówić sobie pastę (są 4 rodzaje). Nasze tagliatelle z borowikami w aromacie trufli, serwowane z szynką parmeńską i zielonym groszkiem (28 zł) przywodziło na myśl toskańskie klimaty. Bardzo dobry makaron, i całe danie.
Z deserami też poszaleliśmy, ale opłacało się, bo niektóre to prawie dzieła sztuki, jak ciasto cygaretkowe z kremem mascarpone, serwowane z sorbetem maracuja-mango i bezą (12 zł). Szef kuchni Czerwonej w przypadku deserów korzysta z elementów nowoczesnej kuchni, co widać np. w przypadku espresso parfait, serwowanego z ananasem sous-vide (15 zł).
Czerwona wyrabia sama lody, spróbowaliśmy ich z musem malinowym i bitą śmietaną (12 zł).
A w intensywnie czekoladowym musie z Marsala, serwowanym z lodami wiśniowymi i ziemią czekoladową (16 zł) można poczuć wielką siłę czekolady:-)
W sumie więc Czerwona to świetna restauracja nie tylko na szczególne okazje, ale też i na te dni, w których po prostu mamy ochotę na coś więcej niż zwykły obiad. Ceny głównych dań zaczynają się od 24 zł, a past – od 18 zł. Można też wpaść na deser (od 12 zł) i kawę (od 6 zł) – w sumie wydając na to mniej niż 20 zł. Albo na wazę ponczu czy drinka – to już jednak zupełnie inna historia…
Kwiecień 2015 r.
Restauracja Czerwona,
Chorzów, ul. Sienkiewicza 8,
czynne: pon.-czw. 10.00-22.00, pt.-sob. 10.00-23.00, niedz. 10.00-22.00
http://www.restauracjaczerwona.pl/
Restauracja Czerwona na Facebooku
Kategorie
UGRYŹ SWOJE MIASTO / Chorzów / KUCHNIA / KUCHNIA / Polska / KUCHNIA / Śródziemnomorska / UGRYŹ SWOJE MIASTO
Wyszukiwarka
Kategorie wpisów
Wybierz kategorię
- KUCHNIA (338)
- Amerykańska (32)
- Chińska (4)
- Czeska (3)
- Fast Food (25)
- Francuska (12)
- Grecka (1)
- Gruzińska (4)
- Hiszpańska (6)
- Japońska (22)
- Karaibska (1)
- Meksykańska (1)
- Niemiecka (7)
- Orientalna (3)
- Ormiańska (3)
- Polska (173)
- Rosyjska (2)
- Śląska (54)
- Slow Food (35)
- Śródziemnomorska (44)
- Wegańska (11)
- Wegetariańska (24)
- Węgierska (3)
- Włoska (73)
- Meksykańska (1)
- NOWOŚCI (242)
- POLECAMY (85)
- PROMOCJE I KONKURSY (8)
- UGRYŹ KATOWICE (204)
- Bar (34)
- Bistro (66)
- Foodtruck (1)
- Kawiarnia (40)
- Klubokawiarnia (5)
- Lodziarnia (1)
- Lunch (16)
- Nowe miejsce (82)
- Piekarnia (2)
- Pizzeria (12)
- Pub (12)
- Restauracja (68)
- UGRYŹ SWOJE MIASTO (200)
- Będzin (1)
- Beskidy (6)
- Bielsko-Biała (12)
- Bytom (10)
- Chorzów (20)
- Czechowice-Dziedzice (2)
- Czeladź (4)
- Częstochowa (3)
- Dąbrowa Górnicza (8)
- Gliwice (29)
- Jura (2)
- Kobiór (1)
- Lubliniec (1)
- Miasteczko Śląskie (1)
- Mikołów (4)
- Mysłowice (4)
- Okręg Rybnicki (1)
- Piekary Śląskie (1)
- Pszczyna (7)
- Pyskowice (1)
- Radzionków (1)
- Ruda Śląska (9)
- Siemianowice Śląskie (3)
- Sosnowiec (40)
- Świętochłowice (4)
- Tarnowskie Góry (7)
- Tychy (16)
- Zabrze (11)
- Zawiercie (3)
Komentarze
Klientka:
Polecam!! Wszystkie dania wyśmienite, obsługa świetna i klimat restauracji wyjątkowy.
Łukasz Śmiga:
Do niedawna omijałem zawsze zmierzając do Bistro Manana i to był błąd. Manana oczywiście poza konkurencją (jak dla mnie) z uwagi na sumę zaskoczeń jakich tam doświadczam od prawie 6 lat, ale Czerwona to przede wszystkim bardzo dopracowane dania i bardzo dobra obsługa. Lokal moze sprawiać wrażenie pustawego, ale tak nie jest. Wspaniała polędwica, zupa rybna, kaczka…idealnie dobrana karta win i bardzo dobra obsługa – również w języku angielskim.
XTDO:
Jak dla mnie to jest to jedyne miejsce w całym Chorzowie w którym można przeżyć prawdziwą podróż kulinarną.Nie jest może tanio,ale restauracja warta jest swoje ceny.Polecam wszystkm