Gliwice: Bistro Paris Paris ma nowego, młodego i ambitnego kucharza
Cafe Bistro Paris Paris niedawno skończyło rok, a już ma wiernych fanów. Koncepcja niedużego francuskiego bistro w centrum miasta sprawdziła się, ale ostatnio lokal przeszedł fundamentalną zmianę.
Gdy pierwszy raz byliśmy w Paris Paris, zaraz po otwarciu, gotowało tam dwoje francuskich kucharzy. Teraz szefem kuchni jest młody, bo zaledwie 23-letni Konrad Grzesiuk, a jego kuchnia to nie ortodoksyjnie francuskie potrawy, ale łączenie polskich regionalnych produktów z francuskim smakiem. Voila!
Przypomnijmy, że Paris Paris to właściwie bistro i szkoła języka francuskiego w jednym. Stoi za nimi Bogna Skwarek, nauczycielka francuskiego. Na parterze oraz w piwnicy niedużego budynku przy ul. Krupniczej, dwa kroki od gliwickiego Rynku, znajduje się bistro (plus jeszcze ogródek na zewnątrz), a na pierwszym piętrze – szkoła francuskiego.
Przyjemne wnętrze, jeszcze bardziej przyjemny ogródek skłaniają nie tylko do jedzenia, ale też do spędzania miłych wieczorów przy czymś mocniejszym.
My wybraliśmy się do Paris Paris w okrutnie gorące popołudnie, więc od razu skierowaliśmy się do ogródka. Szef kuchni zaproponował jedyną możliwą tego dnia alternatywę dla tradycyjnej zupy – chłodnik z jajkiem oraz… lodami śmietanowymi. Tego nam było trzeba! Nowy szef kuchni, Konrad Grzesiuk, mimo młodego wieku jest już doświadczonym kucharzem. Pochodzi z Gliwic, w 2014 roku wrócił z Londynu, gdzie pracował m.in. w restauracji Jamiego Olivera. Choć młody, nie boi się eksperymentować.
– Nasza kuchnia to kuchnia francuska oparta na polskich produktach – mówi Bogna Skwarek, właścicielka Paris Paris.
– Wykorzystujemy polskie sery zagrodowe, wędliny i mięso od regionalnych producentów, np. kiełbasę lisiecką. Wszystko robimy na miejscu, a nasz szef kuchni jest zupełnie zwariowany na punkcie gotowania – śmieje się Bogna.
Menu Paris Paris jest sezonowe, my próbowaliśmy dań z lipcowego, a już na sierpień jest zapowiadana nowa, odświeżona karta. Aktualną kartę wraz z cenami można znaleźć na stronie internetowej Paris Paris.
Na szczęście obecność polskich produktów nie oznacza zatarcia francuskiego charakteru bistro. Na przystawkę można sobie wciąż zamówić żabie udka w mące kasztanowej, podawane z sałatką wiosenną i oliwą koperkową (39 zł), ślimaki na maśle czosnkowym (21 lub 35 zł). Szef kuchni poleca szczególnie niespotykany często tatar z sarny z olejem rzepakowym tłoczonym na zimno, pieczoną szalotką i kiszoną rzodkwią (29 zł).
Nie brakuje w menu również tego, z czego zasłynęło bistro Paris Paris – tart na słono, czyli quiches. Kawałek tarty, podawany na sałacie, to dobra alternatywa dla pełnego drugiego dania w lecie, albo sposób na szybką przekąskę w ciągu dnia. W Paris Paris są do wyboru trzy, każda po 15 zł, my spróbowaliśmy tej ze szparagami (są jeszcze z boczkiem złotnickim i serem z Wiżajn oraz z wędzonym pstrągiem).
Jeśli nie tarta, to może któraś ze słynnych francuskich bagietek (13-17 zł)? Francuski specjał tu jest serwowany z polskimi produktami, m.in. z kiełbasą lisiecką i pesto ze szczawiu, z serami, z wędzonym pstrągiem lub tatarem wołowym). My spróbowaliśmy tej pierwszej, z kiełbasą lisiecką, niezwykle delikatną i smaczną (a testowaną na podniebieniu, które nie znosi kiełbasy), białą rzodkwią i sałatą masłową.
Sałatki (4 rodzaje, każda po 25 zł) też są ciekawie skomponowane. Hitem jest sałatka z ozorami cielęcymi, rzodkwią, dymką, szczawiem, porem, porzeczkowym chrzanem nadwarciańskim. Dla lubiących klasykę jest sałatka z kurczakiem zagrodowym albo z serami regionalnymi.
Nie zdecydowaliśmy się na danie główne, bo upał męczył, ale w Paris Paris można zjeść np. stek z antrykotu sezonowanego z dodatkami (39 zł), rybę dnia, pulpet z kurczaka zagrodowego i kaszy jęczmiennej z dodatkami (28 zł) czy pierś z kurczaka (29 zł).
Za to nie mogliśmy sobie odmówić lodów produkowanych na miejscu, szczególnie że są podawane w ciekawy sposób. Oba rodzaje kosztują 17 zł i są to lody z palonego masła. W pierwszej odsłonie ze słonym karmelem z młodych pędów sosny (smakują rzeczywiście lasem), w drugiej – z truskawkami i bitą śmietaną.
W Paris Paris nie mogło zabraknąć też creme brulee (13 zł) czy tarty cytrynowej (14 zł), ale to już zostawiamy sobie na bardziej sprzyjające okoliczności przyrody. W bistro można się napić piwa (lane Raciborskie), wina, w tym z beczki, rozmaitych koktajli, soków i lemoniad. Kawa kosztuje od 6 zł.
Można płacić kartą, jest WiFi, a w ogródku – kącik dla dzieci.
lipiec 2015
Bistro Paris Paris,
Gliwice, ul. Krupnicza 19,
czynne: pon-czw. 11.00-22.00, pt, sob. 11-1.00, niedz. 11.00-22.00,
Kategorie
KUCHNIA / Francuska / UGRYŹ SWOJE MIASTO / Gliwice / KUCHNIA / NOWOŚCI / UGRYŹ SWOJE MIASTO
Wyszukiwarka
Kategorie wpisów
Wybierz kategorię
- KUCHNIA (338)
- Amerykańska (32)
- Chińska (4)
- Czeska (3)
- Fast Food (25)
- Francuska (12)
- Grecka (1)
- Gruzińska (4)
- Hiszpańska (6)
- Japońska (22)
- Karaibska (1)
- Meksykańska (1)
- Niemiecka (7)
- Orientalna (3)
- Ormiańska (3)
- Polska (173)
- Rosyjska (2)
- Śląska (54)
- Slow Food (35)
- Śródziemnomorska (44)
- Wegańska (11)
- Wegetariańska (24)
- Węgierska (3)
- Włoska (73)
- Meksykańska (1)
- NOWOŚCI (242)
- POLECAMY (85)
- PROMOCJE I KONKURSY (8)
- UGRYŹ KATOWICE (204)
- Bar (34)
- Bistro (66)
- Foodtruck (1)
- Kawiarnia (40)
- Klubokawiarnia (5)
- Lodziarnia (1)
- Lunch (16)
- Nowe miejsce (82)
- Piekarnia (2)
- Pizzeria (12)
- Pub (12)
- Restauracja (68)
- UGRYŹ SWOJE MIASTO (200)
- Będzin (1)
- Beskidy (6)
- Bielsko-Biała (12)
- Bytom (10)
- Chorzów (20)
- Czechowice-Dziedzice (2)
- Czeladź (4)
- Częstochowa (3)
- Dąbrowa Górnicza (8)
- Gliwice (29)
- Jura (2)
- Kobiór (1)
- Lubliniec (1)
- Miasteczko Śląskie (1)
- Mikołów (4)
- Mysłowice (4)
- Okręg Rybnicki (1)
- Piekary Śląskie (1)
- Pszczyna (7)
- Pyskowice (1)
- Radzionków (1)
- Ruda Śląska (9)
- Siemianowice Śląskie (3)
- Sosnowiec (40)
- Świętochłowice (4)
- Tarnowskie Góry (7)
- Tychy (16)
- Zabrze (11)
- Zawiercie (3)
Komentarze
Magdalena:
Jedzenie super gdy był stary szef kuchni, ale Konrad już tam nie pracuje od paru dobrych miesięcy co ewidentnie czuć w smaku potraw.
Grzesinek:
Konrad znowu pracuję i to jest mocno wyczuwalne. Nasz stary, kochany Kondziu 😁