Czeladź: grudniowy Szafranowy Dwór

W menu restauracji Szafranowy Dwór w Hotel Szafran co miesiąc pojawia się dodatkowa karta z autorskimi daniami szefa kuchni Dawida Pietrasza. W grudniu na przystawkę serwuje on pasztet z grzybów, migdałów i suszonej żurawiny podany na sałatce z jarmużu 22 zł, zupa to barszcz czerwony zabielany z warzywami, pulpeciki z sandacza i kopru 18 zł.

Propozycja dania głównego to filet z karpia pieczony w maśle, kaparach i cytrynie, gołąbek faszerowany kapustą kiszoną i podgrzybkiem, puree ziemniaczane z aromatem trufli 45 zł.

Obrazek 18

Dzieło wieńczy zimowy deser – śliwka kalifornijska w ciemnym piwie oraz gorzkiej czekoladzie z mrożonym sufletem piernikowym 20 zł (na zdjęciu).

– Nie jesteśmy hotelem sieciowym i to jest nasz atut – podkreśla Dawid Pietrasz.

Właściciele hotelu dali mu wolną rękę w kreowaniu kuchni w restauracji i grill barze. Szef kuchni pracuje teraz nad tym, by restauracyjna karta była coraz krótsza, ale zmieniała się częściej. Stąd pomysł na pojawiającą się co miesiąc wkładkę z daniami, w których wykorzystuje sezonowe produkty. W listopadzie były to m.in. topinambur, figi i dynia. Grudzień to ukłon w stronę świątecznych smaków: karp, grzyby, susz, korzenne aromaty.

Jak informuje Dawid Pietrasz, wkrótce metamorfozę przejdzie grill bar w Hotelu Szafran, który czynny jest od 6 do 24. Lokal będzie miał nową kartę (będziemy o niej pisać na Silesia Smakuje!). Znajdą się w niej zdrowe, nowoczesne dania: sałatki, bagietki, steki – jak najwięcej świeżo wydawanych potraw.

Szef Pietrasz chce w pełni wykorzystać potencjał kuchni w Szafranowym Dworze, która sama produkuje wędliny, pieczywo, pierogi. Zatrudnia też cukiernika, który przygotowuje torty i ciasta. – Nie istnieją u nas polepszacze smaków, kostki i gotowe mieszanki przypraw. Chętnie za to poszukujemy dobrej jakości produktów lokalnych, serwujemy np. pstrąga z siewierskich stawów – mówi.

 

Komentarze

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.