Mikołów: Valdi Plus. Restauracja, kawiarnia i delikatesy w jednym
Valdi Plus w tym roku obchodzi 20-lecie działalności. Niesamowite, jak ten czas leci, pamiętamy bowiem początki Valdiego. Wtedy jeszcze był to nieduży lokal na trasie (wtedy jedynej) Tychy-Gliwice, kojarzący się z niemieckimi sklepiko-kawiarniami. To był powiew wielkiego świata, można tu było kupić produkty made in RFN i przy okazji coś zjeść za złotówki:-)
Dzisiaj Valdi Plus to już prawdziwy kombinat, bo nie dość, że są tu duże delikatesy (ciągle można tu kupić niemieckie rzeczy, np. proszki do prania, ale też wiele swojskich produktów), to jeszcze kawiarnia, restauracja, a na piętrze – sale bankietowe. W dodatku ta rodzinna (i to 3-pokoleniowa!) firma państwa Drobików dorobiła się drugiego lokalu – Valdi Classic w Zabrzu. W ostatnim czasie byliśmy w mikołowskim Valdim dwa razy, i zawsze lokal był pełny ludzi. W sumie nic dziwnego, bo Valdi dorobił się już renomy miejsca, gdzie można smacznie i dużo zjeść. Szczególnie w weekendy Valdi pęka w szwach, więc lepiej wcześniej zarezerwować sobie miejsce.
Wchodząc do Valdi Plus, po lewej mamy delikatesy, a po prawej – kawiarnię, która w płynny sposób łączy się z restauracją, a w lecie – z ogródkiem. Gdy wchodzimy do lokalu, w oczy rzucają się lady ze słodkościami. Z Valdiego trudno jest wyjść bez deseru, bo mikołowski lokal ma własnych cukierników, którzy potrafią zrobić takie cuda, że trudno obok nich przejść obojętnie. Zarówno styl kawiarni, jak i restauracji to elegancja z odrobiną romantyzmu. Stąd beże i brązy, ale też dużo pasteli, wiklinowe stoły i krzesła (zaskakująco wygodne) oraz sporo ozdób i szklana fragmentami podłoga.
Valdi Plus ma jedno z największych (formatowo) kart menu, jakie widzieliśmy w restauracji. Za to nie trzeba przewracać kartek, bo wszystko mieści się na kilku stronach:-) A w menu – nie ma dziwnych dań, które nie wiadomo jak się je, raczej jest klasyka, ale ciekawie podana. Są oczywiście śląskie dania, bo lokal jest na Szlaku Śląskie Smaki: hekele (10 zł), kaczka pieczona z jabłkami i majerankiem, ciemnymi kluskami i czerwoną kapustą (44 zł), rolada śląska z ciemnymi i jasnymi kluskami oraz modrą kapustą (35 zł), żur śląski z białą kiełbasą i jajkiem, krupnioki grillowane z panczkrautem, a na deser – ciasto słodki pijok (tak alkoholowe, że aż mieliśmy obawy, czy wsiadać do auta po nim).
Menu jest dość obszerne (można je przejrzeć na stronie internetowej restauracji), znajdziemy tu duży wybór dań mięsnych (drób, cielęcina, wołowina, wieprzowina, dziczyzna), rybnych, makaronów, sałatek. Są też dania dla milusińskich (paluszki z kurczaka, naleśniki, rosół). Ceny nie są niskie, ale wynagradzają to świetne składniki i wielkość porcji. My zdecydowaliśmy się najpierw na rosół domowy z makaronem (9 zł), dobry, nie za słony, ale i nie mdły.
Filet z kurczaka faszerowany szpinakiem podany na sosie z suszonych pomidorów z pietruszkowym tagliatelle i miksem sałat (35 zł) – klasyczne danie, ale tu podawane z oryginalnym tagiatelle. Danie bardzo smaczne, i przy tym nieziemsko duża porcja. Na szczęście w Valdim można bez problemu poprosić o spakowanie niedojedzonego posiłku. Również Pieczony łosoś norweski z grecką fetą owinięty plastrem boczku, podany z ziemniakami rosti i bukietem warzyw w sosie holenderskim (42 zł) okazał się pyszny.
W menu znajdziemy też słodkości (choć polecamy po prostu podejść do witryny i wybrać sobie coś ciekawego:-) i puchary lodowe. Co miesiąc jest też sezonowa wkładka, tu szefowie kuchni mogą poszaleć, wymyślając oryginalne dania z sezonowych produktów. W listopadzie w Valdim rządzi więc gęś, a we wkładce są takie dania jak: wędzona pierś z gęsi podana na bukiecie świeżnych sałat skropionych żurawinowym sosem vinegrette, z soczystą pomarańczą i gruszką macerowaną w winie czy pieczona pierś z gęsi podawana z konfiturą z czerwonej cebuli, w towarzystwie tartych klusek z sosem pieczeniowym aromatyzowanym czerwonym winem oraz racuszków z dyni i jabłka.
I jeszcze jedno słowo o kelnerach (a właściwie kelnerkach) w Valdim. Gdy w innych lokalach między stolikami szaleją młodzi, często niedoświadczeni ludzie, tu obsługują doświadczone i uprzejme kelnerki, które w większości pracują w Valdim od lat. Dzięki nim człowiek czuje się zaopiekowany, nawet gdy lokal jest wypełniony po brzegi:-)
Valdi Plus,
Mikołów-Borowa Wieś, ul. Gliwicka 365,
czynne: restauracja – pn – sob: 8.00-22.00, niedziela: 11-22.00, sklep – pon-pt: 7.30-20.00, sobota: 7.30-18.00, niedziela: 11.00-19.00,
https://www.facebook.com/ValdiPlus
Kategorie
KUCHNIA / UGRYŹ SWOJE MIASTO / Mikołów / POLECAMY / KUCHNIA / Polska / KUCHNIA / Śląska / KUCHNIA / Śródziemnomorska
Wyszukiwarka
Kategorie wpisów
Wybierz kategorię
- KUCHNIA (338)
- Amerykańska (32)
- Chińska (4)
- Czeska (3)
- Fast Food (25)
- Francuska (12)
- Grecka (1)
- Gruzińska (4)
- Hiszpańska (6)
- Japońska (22)
- Karaibska (1)
- Meksykańska (1)
- Niemiecka (7)
- Orientalna (3)
- Ormiańska (3)
- Polska (173)
- Rosyjska (2)
- Śląska (54)
- Slow Food (35)
- Śródziemnomorska (44)
- Wegańska (11)
- Wegetariańska (24)
- Węgierska (3)
- Włoska (73)
- Meksykańska (1)
- NOWOŚCI (242)
- POLECAMY (85)
- PROMOCJE I KONKURSY (8)
- UGRYŹ KATOWICE (204)
- Bar (34)
- Bistro (66)
- Foodtruck (1)
- Kawiarnia (40)
- Klubokawiarnia (5)
- Lodziarnia (1)
- Lunch (16)
- Nowe miejsce (82)
- Piekarnia (2)
- Pizzeria (12)
- Pub (12)
- Restauracja (68)
- UGRYŹ SWOJE MIASTO (200)
- Będzin (1)
- Beskidy (6)
- Bielsko-Biała (12)
- Bytom (10)
- Chorzów (20)
- Czechowice-Dziedzice (2)
- Czeladź (4)
- Częstochowa (3)
- Dąbrowa Górnicza (8)
- Gliwice (29)
- Jura (2)
- Kobiór (1)
- Lubliniec (1)
- Miasteczko Śląskie (1)
- Mikołów (4)
- Mysłowice (4)
- Okręg Rybnicki (1)
- Piekary Śląskie (1)
- Pszczyna (7)
- Pyskowice (1)
- Radzionków (1)
- Ruda Śląska (9)
- Siemianowice Śląskie (3)
- Sosnowiec (40)
- Świętochłowice (4)
- Tarnowskie Góry (7)
- Tychy (16)
- Zabrze (11)
- Zawiercie (3)
Komentarze