Katowice: Butchery&Grill już działa w Galerii Katowickiej
12 kwietnia na parterze Galerii Katowickiej, od ulicy 3 Maja, tuż obok przystanku tramwajowego, rozpoczęła działalność restauracja Butchery&Grill. To drugi lokal o tej nazwie, pierwszy działa z powodzeniem we Wrocławiu. Wejście do katowickiego Butchery&Grill jest tylko od ulicy, ze środka Galerii Katowickiej nie można się tu dostać.
Butchery&Grill specjalizuje się w daniach z wołowiny, a szczególnie w stekach z polskiej lub brazylijskiej wołowiny. – Profesjonalny grill węglowy pozwala uzyskać wyjątkowy smak i aromat, natomiast wyspecjalizowana obsługa realizuje indywidualne życzenia oraz pomaga wybrać potrawę na podstawie kulinarnych upodobań – mówi menadżer lokali Aleksander Faryna. – Zapraszamy smakoszy dobrego mięsa na burgery, New York Stek, Rib Eye Stek, wołowinę z grilla i wiele innych propozycji, w tym unikatowe w skali kraju danie – pieczony szpik, który można wybierać łyżeczką wprost z kości – dodaje.
Katowicki lokal jest większy niż ten we Wrocławiu, ale oba są urządzone w tym samym stylu amerykańskiego rodeo: dominują motywy cielęcej skóry, kratka, surowe deski. Na ścianach – poczciwe krowy jakby narysowane kredą. Kuchnia jest zlokalizowana na środku restauracji, można więc podglądać, jak kucharze uwijają się, przygotowując nasze dania. Z przodu kuchennej wyspy jest szklana gablota, a w niej – wystawione mięsiwa, które można dokładnie obejrzeć jeszcze przed wrzuceniem na ruszt. Choć kuchnia jest w środku, przy stoliku nie czuć zapachów smażenia czy pieczenia, kuchnia ma dobry wyciąg.
Zobacz krótki film z wnętrza restauracji Butchery&Grill: http://youtu.be/WgudxvqpEuQ
Menu liczy zaledwie dwie strony, z czego jedna informuje wyłącznie o napitkach, jednak również na tablicach wokół kuchni wołami – nomen omen – wypisano, co można tu zjeść, również spoza regularnej karty.
Butchery&Grill po pierwszym weekendzie działalności w Katowicach zdecydowało się obniżyć ceny. Podajemy te niższe, już obowiązujące w lokalu. W menu dominują mięsiwa. Jako przystawki – np. pieczony szpik kostny (24 zł), wołowina z grilla na sałatce farmerskiej (32 zł), można też zjeść sałatkę (bez wołowiny;-) – np. z serem feta (mała 14 zł, duża 22 zł) czy sałatkę Country z kurczakiem (22 zł).
Są oczywiście burgery, kosztują od 24 do 28 zł. Najtańszy jest klasyczny burger, najdroższy – Avocado Bacon z awokado i chrupiącym boczkiem. Można też zjeść burgera z papryczkami chipotle albo chicken burgera. Dla dzieci też jest propozycja – burger wołowy lub z kurczaka za 14 zł.
Jednak tym, co wyróżnia Butchery&Grill jest bogata oferta grillowanej wołowiny. Steki są oferowane aż w pięciu stopniach wysmażenia: rare – krwisty, medium rare – średnio krwisty, medium – średnio wysmażony, medium well – dobrze wysmażony, well done – bardzo dobrze wysmażony. Kucharz każdorazowo podchodzi do stolika i prezentuje mięso, z którego będzie przygotowywał steka. A można go zjeść w wersjach: New York stek – rostbef z polskiej (46 zł) lub brazylijskiej wołowiny (88 zł), Rib Eye Stek – antrykot z polskiej (46 zł) lub brazylijskiej wołowiny (88 zł). Filet mignion, z polskiej polędwicy, kosztuje 78 zł, polędwica Chateubriand dla 2 osób – 160 zł. Tańsze są żeberka BBQ (36 zł) i stek z beczki, czyli marynowany karczek (26 zł). Z dań drobiowych mamy kurczaka kukurydzianego (filet z kostką) za 29 zł. Jeśli ktoś ma ochotę na jagnięcinę, to stek z udźca jagnięcego z Nowej Zelandii kosztuje 76 zł.
Jako dodatki do tych dań można zamówić: sałatkę farmerską (11 zł), frytki grubo krojone (7 zł), szpinak saute (8 zł), warzywa grillowane (8 zł), mix sałat vinegrette (8 zł), pieczywo, masło lub dodatkowe sosy (po 2 zł). Deser dnia kosztuje 18 zł, my jedliśmy grillowany plaster ananasa z gałką lodów.
Butchery&Grill to lokal dla mięsożerców, coś w sam raz na męski wieczór albo popołudnie. Na razie nie można się tu napić alkoholu (restauracja czeka na koncesję).
Butchery&Grill,
Katowice, ul. 3 Maja, Galeria Katowicka,
czynne: od 12.00 do 24.00,
http://www.butcheryandgrill.pl/
Kategorie
KUCHNIA / Amerykańska / KUCHNIA / UGRYŹ KATOWICE / Nowe miejsce / NOWOŚCI / UGRYŹ KATOWICE / Restauracja / UGRYŹ KATOWICE
Wyszukiwarka
Kategorie wpisów
Wybierz kategorię
- KUCHNIA (338)
- Amerykańska (32)
- Chińska (4)
- Czeska (3)
- Fast Food (25)
- Francuska (12)
- Grecka (1)
- Gruzińska (4)
- Hiszpańska (6)
- Japońska (22)
- Karaibska (1)
- Meksykańska (1)
- Niemiecka (7)
- Orientalna (3)
- Ormiańska (3)
- Polska (173)
- Rosyjska (2)
- Śląska (54)
- Slow Food (35)
- Śródziemnomorska (44)
- Wegańska (11)
- Wegetariańska (24)
- Węgierska (3)
- Włoska (73)
- Meksykańska (1)
- NOWOŚCI (242)
- POLECAMY (85)
- PROMOCJE I KONKURSY (8)
- UGRYŹ KATOWICE (204)
- Bar (34)
- Bistro (66)
- Foodtruck (1)
- Kawiarnia (40)
- Klubokawiarnia (5)
- Lodziarnia (1)
- Lunch (16)
- Nowe miejsce (82)
- Piekarnia (2)
- Pizzeria (12)
- Pub (12)
- Restauracja (68)
- UGRYŹ SWOJE MIASTO (200)
- Będzin (1)
- Beskidy (6)
- Bielsko-Biała (12)
- Bytom (10)
- Chorzów (20)
- Czechowice-Dziedzice (2)
- Czeladź (4)
- Częstochowa (3)
- Dąbrowa Górnicza (8)
- Gliwice (29)
- Jura (2)
- Kobiór (1)
- Lubliniec (1)
- Miasteczko Śląskie (1)
- Mikołów (4)
- Mysłowice (4)
- Okręg Rybnicki (1)
- Piekary Śląskie (1)
- Pszczyna (7)
- Pyskowice (1)
- Radzionków (1)
- Ruda Śląska (9)
- Siemianowice Śląskie (3)
- Sosnowiec (40)
- Świętochłowice (4)
- Tarnowskie Góry (7)
- Tychy (16)
- Zabrze (11)
- Zawiercie (3)
Komentarze
opek:
knajpa przy dworcu kolejowym i średniej galerii handlowej z cenami jak w najlepszych restauracjach – lol , życzę powodzenia, porcje też po byku macie – nie powiem 😉
pyjasiu:
Przyznam, że restauracja oraz proponowane menu robi wrażenia, ale równie duże wrażenie robią proponowane ceny. Nie rozumiem dlaczego w przypadku zamówienia mięska za prawie stówkę trzeba jeszcze zapłacić za dodatki ? Jak na centrum „upadającego” miasta i sąsiadujących pustych lokali to duża arogancja właścicieli, życzę powodzenia
maniek:
Odezwały się dzieci McDonalda! Nie dla psa kiełbasa, pozostaje wziąć od mamusi 5zł i wybrać się na 2 for U. Ja osobiście polecam Patio Park na Kościuszki gdzie najlepszy stek jaki jadłem z wołowiny argentyńskiej kosztuje 120zł! I restauracja nie świeci pustkami, wręcz przeciwnie cieszy się dużym zainteresowaniem i bynajmniej ludzie nie przychodzą tutaj napić się wody…
smakosz:
jeśli ceny podane w artykule są prawdziwe, to wieszczę krótki żywot jadłodajni. I jednocześnie pozdrawiam kolesi, którzy wolą wydać stówę na kawał mięsa zamiast np na znakomite wino 🙂 Pewnie gdyby mieli normalne ceny to ludzie pojawialiby się hurtowo i zarobki by poszybowały. A tak, za kilka miesięcy lokal zniknie. Może to i lepiej.
karolciabbb:
Przecież nie będą sprzedawac miesa ponizej ceny zakupu! Jeżeli jakość miesa jest najlepsza to wiadomo ze ma ono tez swoja cenę. Ja myślę ze będą mieli gosci w tym lokalu bo wiele osób sie przekona ze warto zwrócić uwagę na to co się je a nie tylko szukać najtańszych lokali. Bylam również we Wrocławiu w ich lokalu i tam jest jednym z najbardziej wychwalanych miejsc. Na brak ruchu na pewno nie narzekają. Myślę ze w Katowicach będzie podobnie