Katowice: Nowy lokal przy dworcu serwuje belgijskie frytki

Przy dworcu PKP – wejście od strony placu Oddziału Młodzieży Powstańczej/placu Andrzeja – stanął kontener, w którym szykują frytki, które do Katowic przyjeżdżają prosto z Belgii.

Robione z tamtejszych ziemniaków znoszą następujące traktowanie: najpierw przez 4 minuty są smażone w temp. 170 stop. C. Następnie smaży się je jeszcze raz, tuż przed wydaniem do klienta, jeszcze jakieś 40-60 sekund. Podwójne smażenie ma skutkować chrupiącą skórką i delikatnym wnętrzem w jednym.

DSC04297

Frytki Belgijskie kosztują 7 lub 9 zł.

Sprzedawane są w zgrabnej papierowej tytce z miejscem na sos. W torebce są również drewniane patyczki, na które możemy nadziać frytki. W cenie frytek zawsze są sosy własnej roboty. Do wyboru mamy 9 smaków, możemy je mieszać.

Przemek, współwłaściciel Frytek Belgijskich zdradza nam dlaczego wybrał właśnie frytki. Po pierwsze, we frytkach zakochał się bywając w Belgii, gdzie jest mnóstwo lokali serwujących świetne frytki nawet przez całą dobę. Po drugie uważa, że kebaby i burgery nieco już przebrzmiały, a w dodatku bardzo trudno trafić na te dania z naprawdę dobrym mięsem.

DSC04295

Przemek, współwłaściciel lokalu z frytkami.

Po trzecie, w chwili obecnej frytki w jego lokalu smażone są jeszcze w tłuszczu zwierzęcym, ale wkrótce będzie to tłuszcz roślinny i będzie to w pełni wegetariańskie danie, a więc to, czego – zdaniem Przemka – coraz częściej szukają klienci. Poza tym ziemniak to jest czad, smak i kto nie lubi frytek, no kto?

Ceny: Frytki Belgijskie duże 9 zł; Frytki Belgijskie małe 7 zł; Zestaw 1 – duże frytki+napój Tymbark 11 zł, Zestaw 2 – małe frytki+napój Tymbark 9 zł, Zestaw 3 – duże frytki + Tiger 12 zł.

Sosy: ketchup, ketchup-majonez, BBQ, andaluzyjski, 1000 Wysp, Duński, Czosnkowy, Meksykański, Domowy Kozak (jogurt, majonez, czosnek, papryczka peperoncino, pieprz i sól).

DSC04300

Szukajcie frytek niedaleko wejścia do dworca od strony placu Oddziału Młodzieży Powstańczej.

Frytki Belgijskie na placu Oddziału Młodzieży Powstańczej są czynne od pon. do czw. w godz. 10-21, w weekendy w godz. 12-północ. Właściciele lokalu planują otwarcie w przyszłym roku drugiego punktu – na Pogoni w Sosnowcu.

Komentarze

  • Inka:

    Pomysł według mnie świetny,jednak jedno duże ale…szkoda ze nie z polskich ziemniaków na sposób belgijski.Niestety nie spróbuję gdyż wpieram krajowe produkty,ktõre są także świetnej jakości.
    Pozdrawiam i życzę sukcesów.

  • z man:

    To chyba za późno, bo w Sosnowcu na pogoni już się otwierają

  • master of fries:

    Koleżanko jak sama nazwa wskazuje belgijskie od odmiany ziemniaka i sposobu cięcia-12mm pochodzącego z Belgii. Cała Europa zachwyca się tą odmianą i stąd też pomysł właścicieli punktu.
    To co proponujesz jest w sprzedaży, ale nie tak popularne i w innym cięciu.

  • smakosz:

    Nic nie za późno, bo w Sosnowcu nie ma prawdziwych frytek belgijskich.
    To tylko żałosna imitacja i chwyt reklamowy. Ale hamburgery mają podobno dobre. A frytki belgijskie w Katowicach za dworcem są po prostu najlepsze w regionie.

  • Piko:

    W warszawie jest kilka lokali i mają tam przeogromny wybór sosów i tego jak ziemniaki są cięte. Każde z tych wzorów je się inaczej. Jest takie wrażenie że nawet smakują inaczej. Brakuje tego w Kato. I też szyld ten sam.

  • smakosz:

    frytki średnie w smaku, jakby ugotowane, trochę śmierdzą starym tłuszczem, polecam wszystkim bo ma się zgagę po zjedzeniu

  • Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.